Medyk został założony w 1983 roku, w czasach, gdy o wolnym rynku nikomu się jeszcze nie śniło. Jak wspomina założycielka przychodni, Lidia Rokicka, stało się to w momencie utraty przez nią pracy w Wojewódzkim Związku Spółdzielni Pracy, który został rozwiązany. Zajmowała się tam organizacją usług w mieście.
- Szukałam pomysłu na swoje dalsze życie i wpadłam na pomysł powołania spółdzielni lekarskiej - mówi Lidia Rokicka. - To były czasy, kiedy ordynatorzy nie mogli prowadzić prywatnej praktyki, dlatego z zadowoleniem przywitali możliwość zatrudnienia się w nowo powstałej przychodni. Stworzyłam biznesplan, jak byśmy to dzisiaj nazwali, i przy aprobacie ówczesnych władz, którym też zależało na poprawie i poszerzeniu usług medycznych, powstała samodzielna, samofinansująca się i samorządna Spółdzielnia Pracy Lekarzy Specjalistów.
W spotkaniu założycielskim, które odbyło się w listopadzie 1983 roku, wzięli udział skierniewiccy lekarze: Edward Chętko, Teresa Kinasiewicz, Teresa Kuba-Urbańska, Andrzej Puchowski, Teresa Pędzisz, Tomasz Piotrowski, Jan Rzepecki, Janusz Olszewski, Ryszard Laskowski, Maria Rózga i ja. Początkowo przyjmowaliśmy w przychodni zakładowej Polferu, którą udostępniał popołudniami jej dyrektor, Tadeusz Murgrabia.
W spółdzielni specjaliści przyjmowali odpłatnie, ale była ona alternatywą dla podobnych specjalistów w Łodzi czy Warszawie. W 1987 roku przychodnia, dzięki umowie z Instytutem Warzywnictwa, otrzymała budynek przy ulicy Sienkiewicza, tam, gdzie znajduje się do dzisiaj.
Pamiętam, że przechodziliśmy różne koleje losu, zresztą trudno, by ich nie było, skoro na rynku funkcjonujemy od 31 lat - dodaje Lidia Rokicka. - Prowadziliśmy na przykład działalność produkcyjną, i to przez parę lat. Produkowaliśmy m.in. rękawice i ręczniki. Ponieważ wtedy obowiązywała reglamentacja towarów, nasza działalność była bardzo dochodowa. Ukróciło się to w roku 1990, kiedy nadeszła era swobody gospodarczej.
Trudny okres zaczął się osiem lat później, gdy w życie weszła reforma lecznictwa. Lidia Rokicka wspomina, że konkurencja była bardzo duża. Przychodnie rejonowe zostały sprywatyzowane i ich nowi właściciele przejęli pacjentów, jak to się mówi, z dobrodziejstwem inwentarza. Ona o każdego pacjenta musiała walczyć. - W 1999 roku zostaliśmy POZ-etem ze specjalistyką oraz stomatologią, w tym samym roku przejęliśmy likwidowaną przychodnię kolejową, gdyż zgłosili się do nas jej pracownicy.
Obecnie NZOZ Medyk to bardzo prężnie działająca poradnia, w której zarejestrowanych jest ponad 4 tysiące pacjentów. Można w niej korzystać z usług lekarza rodzinnego, a także w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, w zakresie stomatologii ogólnej oraz w poradni zdrowia psychicznego. Medyk posiada własne laboratorium analityczne. Wciąż udoskonalany jest sprzęt. W 2013 roku udzieliła ponad 44 tysiące porad.
- Ta przychodnia powstała z niczego, w zasadzie tylko dzięki mojemu wysiłkowi, dlatego jestem z niej bardzo dumna - mówi Lidia Rokicka. - Mam pełną satysfakcję i śmiało pozostawiam ją swoim następcom - dodaje pani prezes.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?