W sobotę, 25 maja w Finezji spotkali się maturzyści rocznik 1969, aby świętować swoje 50- lecie matury, powspominać przeżyte wspólnie szkolne chwile i dowiedzieć się, jak się potoczyło życie każdego z nich. Byli lekarze, prawnicy, filolodzy i wiele innych zawodów - razem 40 osób.
Po maturze wielu z nas rozpoczęło nowe życie, na zawsze pożegnało się z rodzinnym miastem, ale na zjazd zjawili się, aby poznawać się na nowo. Dwie osoby przyjechały z daleka: koleżanka Wanda, bizneswoman, aż z Nowego Jorku, a Hanka z Węgier, gdzie ukończyła studia w Budapeszcie i tam założyła rodzinę.
Niektórzy spotkali się po raz pierwszy po 50 latach. Nasz rocznik był bardzo liczny. Rozpoczęło naukę w 1965 roku ponad 150 osób. Jak na 120 osób, które zdało maturę, to całkiem pokaźna liczba absolwentów zjechała do Skierniewic.
Niestety, 16 osób nie ma już wśród nas, uczciliśmy ich pamięć minutą ciszy. Dwa dni przed spotkaniem odszedł Krzysztof Traut, który bardzo chciał się ze wszystkimi spotkać, ale niestety, pomimo, że walczył dzielnie z chorobą, ta go pokonała. Na zawsze odeszło też prawie całe grono nauczycielskie, w spotkaniu uczestniczyła tylko prof. Irena Najuch, wychowawczyni klasy B.
Cały rocznik stanowiły 4 klasy: 2 koedukacyjne - A z językiem niemieckim i D - francuskim oraz 2 żeńskie - B - z niemieckim i C - z łaciną. Na spotkaniu okazało się, że szkolne przyjaźnie przetrwały do dziś, a w klasie A klasowe sympatie przerodziły się nawet w trzy pary małżeńskie.
Opracowane na podstawie wystąpienia dr Marii Sobolewskiej-Skomry, uczennicy kl. B.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?