Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marlena Mazurek odnalazła swój styl w połączeniu obrazu i słowa

Katarzyna Michałowska
Wystawę Marleny Mazurek „Pióro i piórko. Obraz i słowo” można w dalszym ciągu oglądać w Centrum Kultury i Sztuki
Wystawę Marleny Mazurek „Pióro i piórko. Obraz i słowo” można w dalszym ciągu oglądać w Centrum Kultury i Sztuki Katarzyna Michałowska
Jak mówi Marlena Mazurek, rysowała i pisała od zawsze. Po przejściu na emeryturę zaczęła uczęszczać na zajęcia plastyczne oraz literackie i odnalazła własny, charakterystyczny styl.

- Tworzyć już zaczynałam jako dziecko. Zawsze coś rysowałam i pisałam. Jestem oligofrenopedagogiem i zdolności twórcze pomagały mi w pracy z dziećmi, młodzieżą oraz dorosłymi upośledzonymi umysłowo w różnym stopniu. Tworzyłam pomoce dydaktyczne - mówi pani Marlena. - Więcej czasu, żeby się tym zająć, miałam na emeryturze. Zaczęłam uczęszczać na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Była możliwość korzystania z warsztatów plastycznych, na początku u Włodka Warulika, a później u Ani Pokory. Na spotkania przychodzą wspaniałe osoby. Jesteśmy w grupie, ale każda z nas działa osobno. Korzystamy z wzajemnych rad - dodaje.

Marlena Mazurek, oprócz pracy plastycznej, zajmuje się także inną dziedziną sztuki. Uczęszcza na zajęcia w Klubie Literackim SOPeL.

- Zauważyłam, że obie pasje można połączyć. W obu przypadkach zaczęłam dążyć do skrótu i ładnie te dwie formy zaczęły ze sobą współgrać - dodaje pani Marlena. - Inspirację daje codzienne życie. Czasem coś mnie uderzy, da impuls do myślenia i zastanowienia się. Taka myśl składa się w słowa i wyciąganie wniosków. Mam zawsze gotowy zeszycik przy łóżku. Wpadnie mi jakiś pomysł i go rozwijam lub skracam.

Marlena Mazurek lubi narzędzia, które szybko pozwalają jej osiągnąć swój cel i przelać myśli na papier lub płótno m.in. farby akrylowe, ołówek, długopis, tusz i suche pastele. - Biorę kartkę, realizuję jakiś nastrój lub jakąś myśl albo po prostu zaczynam bezmyślnie coś mazać i z tego coś powstaje - dodaje artystka. -Moje ręce często szybciej wiedzą, co chcę w danym momencie stworzyć. Nie ma jednej drogi. Wszystko zależy od czasu i chwili. Nie lubię odwzorowywania rzeczywistości. Malowanie kojarzy mi się z wyciąganiem czegoś, czego nie ma.

Za największe osiągnięcie pani Marlena uznaje swoje ostatnie doświadczenia z wystawy „Piórko i pióro. Obraz i słowo”.

- Cenię, oczywiście, opinie znajomych, ale kiedy zaczepia mnie ktoś, kogo nie znam i mówi, że mi dziękuje za to, co przeczytał i zobaczył, jest to dla mnie nagroda i największy sukces w pracy artystycznej - mówi.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto