Władysław Paweł Jabłoński współpracował z czołowymi tytułami prasowymi w Polsce. Dokumentował życie codzienne w Polsce w czasach powojennych i w latach późniejszych. Fotografował także mieszkańców swojej rodzinnej miejscowości, Skierniewic oraz Rawy Mazowieckiej. Skierniewicka ekspozycja w Akademii Twórczości jest przeniesieniem odwiedzających w czasy kiedy kobiety prały w rzekach lub stawach, a w czasie zimy spadało dużo śniegu. (Kilka zdjęć przedstawia zimę stulecia, która dała się we znaki mieszkańcom Makowa). Małgorzata Lipska-Szpunar ze skierniewickiej galerii podczas wernisażu przypomniała biografię artysty:
- Władysław Paweł Jabłoński uczęszczał do szkoły podstawowej w Makowie, potem od 1938 roku chodził do gimnazjum w Skierniewicach. W czasie wojny brał udział w zajęciach na tajnych kompletach. Po wojnie w 1947 roku zdał maturę w Państwowym Gimnazjum i Liceum imienia Bolesława Prusa w Skierniewicach. Jego kolegami ze szkolnej ławki byli późniejszy neurolog Jerzy Kulczycki oraz Henryk Bereza, który został pisarzem i krytykiem literackim.
Po zdaniu egzaminu dojrzałości Jabłoński rozpoczął studia na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Architektury. Jednak po semestrze zrezygnował z bycia architektem. Następnie dostał się do Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydział Grafiki. Przygoda z fotografią rozpoczęła się w czasie pracy w Polskiej Akademii Nauk w dziale Bibliografii i Dokumentacji Naukowej.
Wiele podróżował. Odwiedzał również okolice, w których spędził dzieciństwo. I fotografował te miejsca. Właśnie zdjęcia z Makowa (ale nie tylko) składają się na wystawę „Tak daleko, tak blisko. Zatrzymane w kadrze”. To przede wszystkim portrety pojedyncze oraz grupowe. To również sceny z codziennego życia. Fotografii poprzez swoją pracę oddaje emocje, jakie towarzyszą „modelom”. Doskonale to widać na zdjęciu zatytułowanym „Portret grabarza”, którego wyraz twarz odzwierciedla niełatwą profesję fotografowanego. Na wystawie jest dużo zdjęć dzieci, które z jednej strony emanują swoją naturalnością, z drugiej zaciekawieniem. Zatrzymane zostały w kadrze w trakcie zabawy – jazdy na saniach, boksowaniu czy podczas zwyczajnego skakania w kałużach. Pojawiają się także dorośli „przyłapani” podczas pracy.
Dla starszych odwiedzających skierniewicką galerię będzie to bez wątpienia przyczynek do wspomnień. Dla młodszych widzów będzie to dokumentalny zapis miejsc, które są tak daleko, a jednak tak blisko. Wystawę w Akademii Twórczości będzie można oglądać do końca roku.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?