Część mieszkańców wsi protestuje. Uciążliwa inwestycja ma bowiem powstać kilkadziesiąt metrów od ich domów czy strażnicy OSP, w której organizują wesela i komunie.
- Urządzenia mają stanąć 50 metrów od naszego podwórka - pokazuje nam teren zarośnięty olszynami Ludwik Piekut, mieszkaniec Michowic. - Mój syn, właściciel gospodarstwa, protestował przeciwko inwestycji w takim miejscu. Czy to coś da? Gdyby to miała być mała oczyszczalnia dla okolicznych wsi, to niech tam. Ale tu będą spływały ścieki prawie z całej gminy Głuchów!
Przeciwko budowie tak dużej oczyszczalni w Michowicach protestuje też Józef Dzierzbiński, starosta skierniewicki i mieszkaniec wsi. - O budowie oczyszczalni dowiedziałem się na sesji Rady Gminy Głuchowa w marcu 2009 roku - mówi starosta. - Wtedy radni przegłosowali uchwałę upoważniającą wójta do zakupu konkretnej działki pod planowaną inwestycję. Jak władze mogły przystępować do wykupu działki i zlecenia projektu technicznego bez konsultacji z mieszkańcami? Przecież mamy do czynienia z inwestycją co prawda konieczną, ale uciążliwą - dodaje starosta.
Starostę zdziwiło też, że władze gminy nie pokusiły się o kalkulację, czy aby na pewno budowa jednej oczyszczalni będzie tańsza niż budowa dwóch czy trzech mniejszych oczyszczalni dla bardziej skupionych wsi w gminie.
Władze gminy są przekonane, że ten wariant i lokalizacja jest najlepsza. - Wybrany przez nas projektant właśnie wykonuje zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego pod nową lokalizację oczyszczalni - mówi Lech Kowara, sekretarz w Urzędzie Gminy Głuchów.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?