Od 28 marca: został zniesiony obowiązek zasłaniania nosa i ust przy pomocy maseczki z wyjątkiem pomieszczeń, w których prowadzona jest działalność lecznicza (przychodni, szpitali itp.).
Bezpłatne testy tylko na zlecenie lekarskie
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia zostaje też zniesiona izolacja domowa oraz kwarantanna dla współdomowników, a także kwarantanna graniczna. Osoby, które zakażą się koronawirusem i będą miały pozytywny wynik testu, otrzymają zwolnienie lekarskie. Mając świadomość tego, że mogą zakażać, powinny pozostać w domu.
Osoby przybywające do Polski nadal będą wypełniać karty lokalizacyjne.
Natomiast od 1 kwietnia bezpłatne testy (PCR i antygenowe) będą tylko na zlecenie lekarskie. Jeśli masz objawy choroby i podejrzewasz zakażenie koronawirusem, zgłoś się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ).
Co o tej sytuacji mówią Lubuszanie?
- No super! Dwa lata na to czekaliśmy. Wreszcie wracamy do normalności – mówi pani Ewelina z Nowej Soli. – Cieszę się, bo maseczka to taki symbol tych dziwnych, ciężkich czasów. Myślałem, że to będzie moje przeżycie generacyjne, że nic gorsze za mojego życia mnie nie spotka. Okazuje się, że się myliłam. Nie sądziłam, że dojdzie do wojny w XXI wieku. W cywilizowanej Europie.
- Byłam w sobotę w Fokusie . Ludzie jak usłyszeli, że od poniedziałku mamy nie nosić maseczek, to pytali: Co to zmieni że w sobotę będę miał, a od poniedziałku już nie. I wszyscy wcześniej pościągali te maseczki – zauważa pan Robert z Zielonej Góry. – Na palcach jednej ręki mogłem policzyć, kto w galerii miał maseczkę.
- Ludzie od dawna już sobie poluzowali. Coraz więcej osób przychodziło do sklepu bez maseczki. Tak samo w autobusach. Nic sobie, zwłaszcza młodzi nie robili z komunikatów nadawanych w pojazdach – mówi pani Stanisława z Zielonej Góry.
- Mówienie, że kto chce, niech nosi maseczki jest bez sensu. Przecież nikt nie może zakazać. A wiadomo, jak jest u nas. Albo tak albo tak. Nie ma co mówić, jak kto chce – twierdzi pani Renata z Krosna Odrzańskiego.
- Moim zdaniem za szybka ta decyzją, trzeba było poczekać do lata – mówi pani Jola ze Świebodzina.
Pan Władek: - Myślę, że jesteśmy totalnie zdezorientowani. Na początku pandemii byliśmy straszeni i przerażeni gwałtownym wzrostem zachorowań. 500, 700 , 1000 zakażonych. I tak dalej. A teraz kilkadziesiąt tysięcy zarażonych, o ilości śmiertelnych przypadków nie wspominając i nagle zdejmujemy maseczki i przechodzimy w stan zagrożenia pandemicznego. Obawiam się, że ministerstwo zdrowia samo nie wie, co czynić w tej sytuacji. Myślę że bardzo szybko okaże się co jest dla nas właściwe.
Zmiany nie oznaczają końca pandemii
Ministerstwo zdrowia tłumaczy podjęcie decyzji tym, że obecnie subwariant BA.2 jest w Polsce dominujący, a mimo to nastąpił powrót do zwiększonych spadków liczby zakażeń, przy systematycznych spadkach obłożenia łóżek szpitalnych dla pacjentów covidowych.
Część epidemiologów uważa jednak, że decyzja o zniesieniu obowiązku noszenia maseczek i braku izolacji zapadła zbyt wcześnie. Część uważa, że izolacja powinna pozostać, a maseczki powinny nosić osoby z grup ryzyka. Bo pamiętajmy wszyscy, że zniesienie obowiązku noszenia maseczek, kwarantanny i izolacji nie oznacza końca pandemii.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?