Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupcy z targowisk toną w długach. Rynki z województwa łódzkiego w gronie najbardziej zadłużonych w całym kraju

Redakcja
Trudna sytuacja kupców z targowisk w Łodzi i województwie łódzkim. Nasz region znalazł się w gronie trzech najbardziej zadłużonych firm targowych w kraju. Wyprzedzają nas tylko Mazowsze i Śląsk.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Trudna sytuacja kupców z targowisk w Łodzi i województwie łódzkim. Nasz region znalazł się w gronie trzech najbardziej zadłużonych firm targowych w kraju. Wyprzedzają nas tylko Mazowsze i Śląsk. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Pixabay
Trudna sytuacja kupców z targowisk w Łodzi i województwie łódzkim. Nasz region znalazł się w gronie trzech najbardziej zadłużonych firm targowych w kraju. Wyprzedzają nas tylko Mazowsze i Śląsk.

Sytuacji finansowej firm handlujących na targowiskach w województwie łódzkim i innych regionach kraju przyjrzeli się przedstawiciele Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W ich bazach widnieją bowiem dane 3.121 firm, które zajmują się detalicznym handlem straganowym i spóźniły się minimum o 30 dni ze spłatą swoich finansowych zobowiązań.

Z województwa łódzkiego do rejestru dłużników zostało wpisanych 260 firm działających na straganach. Ich łączna zaległość to blisko 7 mln zł. Najbardziej zadłużeni są kupcy z targowisk na Śląsku, którzy mają do oddania ponad 9,2 mln zł oraz na Mazowszu. Tam ich dług nieznacznie przekracza 9 mln zł.

Zdaniem pana Janusza, który od 15 lat handluje owocami i warzywami na targowisku Górniak w centrum Łodzi, nie ma się czemu dziwić.

- Owszem, zakupy na rynku są popularne wśród łodzian, ale głównie wśród tych starszych - mówi kupiec. - Nasi klienci wymierają, a młodsi wolą hipermarkety. Z marketami bardzo trudno jest konkurować, mogą sobie pozwolić na urządzanie wielkich promocji i sprzedawanie towar za bezcen. Tu na rynku muszę ponieść opłaty za stoisko, a potem wysłuchiwać od klientów, że w markecie ceny są niższe.

Panu Januszowi wtóruje pani Halina, która na rynku prowadzi niewielki punkt z artykułami przemysłowymi, wyposażenia i drobiazgami do domu. Łodzianka twierdzi, że trudno jej konkurować z dużymi sklepami.

- Tam wiele osób robi zakupy na cały tydzień, a potem nie odwiedza już innych sklepów - zaznacza pani Halina. - Z handlu coraz trudniej się utrzymać, gdyby nie to, że zajmuję się tym całe życie, a do emerytury zostało mi jeszcze kilka lat, to chyba zrezygnowałabym z tego zajęcia.

W województwie łódzkim działa 111 targowisk sezonowych oraz 175 rynków całorocznych. Najwięcej sezonowych rynków powstaje na Dolnym Śląsku - 1.121, w Małopolsce - 1.119 i w Zachodniopomorskiem - 954. Ma to związek z turystyką.

- Bazarowy biznes, wbrew rozkwitającym galeriom handlowym wcale nie zanika - zaznaczają twórcy raportu. - Dane GUS pokazują, ze tylko w 2017 roku liczba sezonowych bazarów wzrosła o 3,7 proc. i w sumie było ich 7.149 na terenie całego kraju. Polacy szczególnie chętnie odwiedzają takie miejsca w okresie letnim.

Statystycy doliczyli się natomiast 2.173 placy targowych, które w kraju działają przez cały rok. Większość z nich zajmuje się głównie tzw. sprzedażą drobnodetaliczną. Na tych rynkach działa blisko 93 tys. punktów sprzedaży, a ponad połowa jest otwarta codziennie.

Z badań wynika, że na targowiskach Polacy robią dodatkowe zakupy, a listę najchętniej kupowanych artykułów otwierają warzywa i owoce. Zakup owoców i warzyw na rynkach deklaruje połowa badanych Polaków. Kolejne miejsca zajmują mięso - 30 procent oraz produkty regionalne i sezonowe, np. grzyby. W sumie rocznie na targowiskach klienci zostawiają kilkanaście miliardów złotych.

Największe problemy z płaceniem zobowiązań na czas mają kupcy, którzy na rynkach handlują artykułami spożywczymi. Kłopoty z dotyczą 2,8 proc. takich firm, podczas gdy w przypadku handlu ubraniami i butami ten odsetek wynosi 2,3 proc.

Okazuje się, że kupcy z targowisk i tak radzą sobie lepiej niż cały sektor handlu detalicznego.

- Zaległości firm sprzedających towary na straganach to kropla w całości przeterminowanych zobowiązań handlu, które zbliżyły się do 7 mld zł i ciągle rosną - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. - Od pierwszego kwartału 2018 do pierwszego kwartału 2019 roku kwota niespłaconych zobowiązań całego handlu poszła w górę o prawie jedną czwartą, firm targowych o niewiele mniej. Przez rok udział niesolidnych firm w sektorze handlowym zwiększył się z 5,4 do 5,8 proc., więc na tym tle handel targowy, gdzie odsetek niesolidnych płatników wynosi 2,5 proc. prezentuje się bardzo dobrze. Kredyty ma niewiele ponad 4 proc. firm na kwotę 196 mln zł, a problemy z ich obsługą ma co 11. przedsiębiorca.

Nie są to jednak do końca dobre wieści, gdyż przez rok zaległe zobowiązania firm targowych wzrosły o 22 procent.

- Oznacza to, że firmy, które już miały problemy z płatnościami powiększyły swoje zaległości - dodaje Sławomir Grzelczak. - Pokazuje też, że kontrahenci nie powinni ignorować nawet najmniejszych sygnałów o kłopotach firmy, której dostarczają towar czy usługi, bo szybko jej problemy mogą przejść do nich.

W najlepszej sytuacji finansowej są kupcy z Podkarpacia, Warmii i Mazur oraz Opolszczyzny i Podlasia. W województwie warmińsko-mazurskim dług kupców wynosi 723 tys. zł i jest to jedyny region, w którym nie przekracza on miliona złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto