W Skierniewicach zmarła mała księżniczka Elżbieta zwana przez rodzinę "Ella". 16 listopada 2013 roku minęła 110. rocznica jej śmierci.
Jej Wysokość Elżbieta Maria Alicja Wiktoria księżniczka Hesji i Nadrenii była jedyną córką Ernsta Ludwika, wielkiego księcia Hesji i Nadrenii oraz Wiktorii Melity, księżniczki Saksonii-Koburga i Gotha. Jej prababcią była angielska królowa Wiktoria a wujkiem rosyjski car Mikołaj II.
Rodzice "Elli" rozwiedli się, gdy była mała. Od tej pory dziewczynka mieszkała kilka miesięcy z ojcem, a kilka z matką.
W październiku 1903 roku ośmioletnia księżniczka wraz z ojcem, wujkiem carem Mikołajem II, jego żoną i kuzynkami przyjechała do Skierniewic na wypoczynek. Rodzina carska posiadała w Skierniewicach pałacyk myśliwski, w którym się zatrzymali. Dziewczynki urządzały pikniki w lesie, chodziły na spacery.
Pewnego dnia księżniczka Elżbieta obudziła się z bolącym gardłem i bólem w piersiach. Carski doktor stwierdził, że to nic poważnego, zapewne zmęczyła się zabawą z kuzynkami poprzedniego dnia.
Jednak temperatura niepokojąco rosła. Mimo to dorośli stwierdzili, że to pewno tylko przeziębienie i udali się do teatru. Gdy wrócili, "Ella", była już bardzo chora, cierpiała z bólu i nie mogła oddychać. Posłano po lekarza do Warszawy.
Przybyły lekarz zrobił jej zastrzyk z kofeiny i kamfory, aby pobudzić słabnące serce. Dziewczynka zaczęła majaczyć, wydawało jej się, że bawi się ze swoimi kuzynkami.
Wołała kuzynkę Anastazję (słynną Anastazję zastrzeloną wraz z całą swoją carską rodziną w 1918 roku w Jekaterynburgu). Wysłano telegram do matki księżniczki. Było już jednak za późno.
Księżniczka Elżbieta zmarła w nocy 16 listopada 1903 roku w Skierniewicach, w wieku 8 lat. Sekcja zwłok przeprowadzona po jej śmierci wykazała, że księżniczka zmarła na tyfus. Lekarz sugerował, że stało się tak, gdyż "Ella" w czasie zabawy w parku napiła się brudnej wody ze skierniewickiej rzeki. Rozeszły się także plotki, że księżniczka zjadła zatrutą potrawę przygotowaną dla cara Mikołaja II. Gdyby tak było mielibyśmy w Skierniewicach bolszewickiego zamachowca.
Ciało księżniczki Elżbiety zostało umieszczone w srebrnej trumnie i przewiezione ze Skierniewic do Niemiec, do Darmstadt. Ojciec urządził jej pogrzeb w bieli - biały karawan, białe konie, białe kwiaty. Na ulice miasta wyszły tysiące ludzi. "Ella" została pochowana w rodzinnym grobowcu w Rosenhohe. Jej grobu strzeże marmurowy anioł.
Otoczenie wspominało księżniczkę jako słodkie i ładne dziecko, z dużymi szaro-niebieskimi oczami i burzą ciemnych włosów. Była bardzo wrażliwa i serdeczna. Zawsze godziła sprzeczające się kuzynki. Lubiła jeździć konno.
"Ella" była ulubienicą swojej prababki królowej Wiktorii. Bawiła się ze swoim równolatkiem, księciem Edwardem, późniejszym angielskim królem Edwardem VIII (najbardziej znanym z małżeństwa z rozwódką Wallis Simpson, dla której zrzekł się tronu).
Ojciec Elżbiety, książę Ernst Ludwik, nigdy nie podniósł się po śmierci córki.
Trzydzieści lat po śmierci "Elli" pisał w swoich pamiętnikach: "Moja mała Elżbieta była słońcem mojego życia."
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?