Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejni zbrodniarze wojenni skazani przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze trafili do Piotrkowa. To Mićo Stanišić i Stojan Żupljanin

Karolina Wojna
Mićo Stanišić i Stojan Żupljanin do Aresztu Śledczego w Piotrkowie trafili 8 sierpnia
Mićo Stanišić i Stojan Żupljanin do Aresztu Śledczego w Piotrkowie trafili 8 sierpnia mat. ICTY
Do Aresztu Śledczego w Piotrkowie trafiło dwóch kolejnych zbrodniarzy wojennych skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny ds. b. Jugosławii w Hadze. To Mićo Stanišić, minister spraw wewnętrznych Serbów bośniackich z czasów wojny na Bałkanach i Stojan Żupljanin, szef policji oraz doradca prezydenta Radovana Karadżicia ds. służb bezpieczeństwa. Obaj zostali skazani w 2013 roku przez Międzynarodowy Trybunał Karny na 22 lata więzienia za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym morderstwa, tortury i deportacje Muzułmanów (Bośniaków) i Chorwatów z Bośni i Hercegowiny podczas wojny w latach 1992-1995.

Kolejni zbrodniarze wojenni skazani przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze trafili do Piotrkowa. To Mićo Stanišić i Stojan Żupljanin

W Areszcie Śledczym w Piotrkowie karę więzienia odbywa już czterech skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny ds. b. Jugosławii w Hadze - do Radislava Krsticia i Stretena Lukicia dołączyli Mićo Stanišić i Stojan Żupljanin.

Pierwszy to 64-letni Mićo Stanišić, b. minister spraw wewnętrznych, któremu podlegały podczas wojny siły bezpieczeństwa Serbów bośniackich. Oddał się w ręce trybunału w Hadze w marcu 2005 roku.

67-letni Stojan Żupljanin bezpośrednio mu podlegał - pełnił funkcję szefa policji oraz był doradcą Radovana Karadżicia ds. służb bezpieczeństwa. Oskarżony o mordowanie ludności muzułmańskiej i chorwackiej, czego dopuścił się jako szef służb bezpieczeństwa w Banja Luce, był ścigany i został zatrzymany w 2008 roku pod Belgradem.

Aresztowanie Żupljanina, jako jednego z czterech wysokiej rangi oskarżonych przez trybunał, a od zakończenia wojny pozostających na wolności, było jednym z warunków przystąpienia Serbii do UE.

Obaj zostali oskarżeni o ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Proces ruszył we wrześniu 2009. W marcu 2013 Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze uznał ich za winnych zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości i skazał na kary po 22 lata więzienia.

Sędzia Burton Hall uzasadniał, że celem tych działań była budowa Wielkiej Serbii i dokonanie czystek etnicznych na terytorium planowanego państwa serbskiego.

W 2016 roku sąd odrzucił ich apelację. Wtedy też, jak potwierdza Sąd Okręgowy w Warszawie, trybunał zwrócił się do Polski o przyjęcie skazanych. Ta decyzja zapadła w styczniu tego roku.

Do Piotrkowa - na mocy umowy między rządem Polski a ONZ o wykonywaniu wyroków MTK z 2008 roku - trafili w nocy 8 sierpnia.

- Osadzeni przebywają w pojedynczych celach, są zdyscyplinowani i nie sprawiają żadnych trudności. Porozumiewają się w języku angielskim i rosyjskim - mówi por. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie.

Jak dodaje, w celach nie mają telewizorów, nie przysługują im też na razie widzenia.

Zgodnie z przepisami Sąd Okręgowy w Warszawie ma dostosować ich wyroki do polskiego prawa. Posiedzenie w tej sprawie odbyło się w czwartek, 22 sierpnia w Warszawie z udziałem obu skazanych.

Sąd - jak informuje sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie - dokonał dostosowania zarzutów do prawa polskiego i w obu sprawach stwierdził, że wykonaniu w Polsce podlega kara 15 lat pozbawienia wolności. W obu przypadkach skazanym zaliczone zostały na poczet kary okresy faktycznego pozbawienia wolności. Oba postanowienia są nieprawomocne.

W tym momencie w Areszcie Śledczym w Piotrkowie przebywa już czterech skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii.

Pierwszy - gen. Radislav Krstić - został przyjęty 20 marca 2014 roku, kolejny - Sreten Lukić - 27 października 2015 roku.

Krstić został skazany przez Trybunał w Hadze na 35 lat więzienia za masakrę bośniackich muzułmanów w Srebrenicy w 1995 roku. Zgodnie z decyzją SO w Warszawie, który dostosowywał jego wyrok do prawa polskiego, na terenie naszego kraju Serb odbędzie karę 25 lat (w poczet zaliczono mu już okres izolacji od 3 grudnia 1998 roku do 26 maja 2014 roku). Koszt utrzymania więźnia ponosi Skarb Państwa, który zobowiązany jest do realizacji konkretnych umów międzynarodowych.

Lukić, skazany za zbrodnie wojenne wobec ludności albańskiej w latach 90., których dopuścił się jako były szef serbskiej policji, został skazany na 20 lat. W Piotrkowie przebywa od października 2015. Stołeczny sąd orzekł, że wykonaniu na terytorium RP podlega część orzeczonej kary 20 lat więzienia w wymiarze 15 lat. Jednocześnie sąd na poczet tej kary zaliczył skazanemu okresy dotychczasowej izolacji - od 4 kwietnia 2005 roku, łącznie ponad 9 lat.

Jak informuje porucznik Jabłoński, obaj Serbowie przebywają w pojedynczych celach.

- Pracują nieodpłatnie w więziennej bibliotece wspólnie z innymi skazanymi. W czasie pobytu w Polsce nigdy nie uczestniczyli w żadnych niepokojących zdarzeniach. Nie stanowią zagrożenia dla współosadzonych i sami także czują się bezpiecznie. Mają regularny kontakt z bliskimi za pośrednictwem widzeń, korespondencji, rozmów telefonicznych oraz komunikatora Skype. Kontaktują się również z ambasadą oraz międzynarodowymi instytucjam. Nie korzystali z przepustek i nie wnioskowali o nie. Opanowali język polski w zakresie, który pozwala im na dość swobodną komunikację. Okresowo, np. przy niektórych konsultacjach medycznych, gdzie wymagany jest fachowy język, korzystamy ze wsparcia tłumacza - mówi rzecznik jednostki.

Rzecznik nie ukrywa satysfakcji, że jak dotąd wszyscy skazani przez trybunał w Hadze, którzy trafili do Polski, zostali osadzeni w Piotrkowie, co jest odczytywane jako wyraz zaufania do piotrkowskiego aresztu. Jak wynika z nioficjalnych informacji, obaj skazani mieli wskazać właśnie Polskę, jako kraj, w których chcą odbywać karę.

- Jesteśmy jedyną polską jednostką penitencjarną w której przebywają osadzeni na podstawie Umowy pomiędzy Rządem RP, a ONZ o wykonywaniu wyroków Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii - podkreśla por. Jabłoński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto