Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna odsłona Kina dla Kobiet w skierniewickim kinie za nami

Łukasz Saptura
Pierwszy poniedziałek miesiąca w kalendarzu skierniewiczanek to ważna data. Od marca 2014 roku tego dnia w kinoteatrze Polonez w Skierniewicach organizowane są spotkania filmowe w ramach „Kina Dla Kobiet – Scarlett”. Od samego początku cieszyły się one ogromną popularnością, jednak pandemia koronawirusa i obostrzenia sanitarne spowodowały spadek liczby widzów. Wrześniowa odsłona daje nadzieję na powrót do normalności.

Kino dla Kobiet w Skierniewicach

Specjalne filmowe spotkania dla kobiet od kilkunastu lat stają się popularną formą spędzania wolnego czasu wśród Polek. Dlatego też w całym kraju zaczęto organizować seanse przeznaczone dla „płci pięknej”. To nie tylko film, ale również stoiska prezentujące nowinki kosmetyczne czy zdrową żywność. W Skierniewicach na pomysł organizowania taki seansów wpadli Ewa Pawlik z kinoteatru Polonez, Emilia Guzik oraz Wojciech Biskupski. I tak od ponad siedmiu lat w pierwszy poniedziałek miesiąca zapraszają miłośniczki dobrego filmu w doborowym towarzystwie do kina. Dobrą passę skierniewickiego „Kina dla Kobiet”, podczas którego wypełniona była cała widownia przerwała pandemia koronawirusa. Najpierw zamknięci kin w całej Polsce, potem limity w liczbie widzów.

– Nie bez znaczenia jest również odzwyczajenie się dotychczasowych widzów, którzy często przychodzili do kina, do wyjścia na film – mówi Ewa Pawlik. – Musimy ponownie zachęcić ludzi, do tego żeby chcieli obejrzeć filmy na dużym ekranie, a nie na monitorze komputera czy w telewizji.

Pomóc ma w tym między innymi repertuar. Dlatego w skierniewickiej odsłonie postawiono na sprawdzony gatunek filmowy – komedię. W sierpniu pokazany został film „Jak wywołałem byłą żonę”, natomiast we wrześniu - „Teściowie”. Drugi w wymienionych to polska polska powstała na podstawie sztuki Marka Modzelewskiego. Za kamera stanął reżyser młodego pokolenia Jakub Michalczuk. Akcja filmu rozgrywa się na wesele, gdzie naprzeciw siebie stają dwie rodziny, które różni wszystko: pochodzenie społeczne, finanse oraz gust, o którym podobno się nie dyskutuje, ale nie w tym filmie.

Temat rywalizacji między dwiema rodzinami musiał spodobać się skierniewickiej publiczności, ponieważ na poniedziałkowym seansie „Kina Dla Kobiet” pojawił się tłum nie widziany od dawna w tym miejscu.

– Bardzo się cieszę, że znowu widownia zapełniła się. To daje nadzieję, że przyszłość, że wszystko wraca do normalności, również spotkania „Kina Dla Kobiet” - mówi Ewa Pawlik. – Dobrze móc znowu widzieć uśmiechnięte twarze pań oraz panów, ponieważ oni też czasami pojawiają się na poniedziałkowych pokazach. Warto dodać, że to nie tylko skierniewiczanki, ale do kinoteatru Polonez specjalnie na KDK przyjeżdżają osoby spoza miasta.

Kolejne skierniewickie „Kino Dla Kobiet” - 4 października. Wtedy pokazana zostanie na półtora miesiąca przed polską premierą filmowa biografia Kaliny Jęrusik „Bo we mnie jest seks”. W ramach pokazu zaplanowano spotkanie z reżyserką Katarzyną Klimkiewicz.

Kolejna odsłona Kina dla Kobiet w skierniewickim kinie za nami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto