Kocie Gniezno z nową siedzibą. Podpisali umowę z miastem!

Stowarzyszenie Kocie Gniezno od lat działa na terenie miasta Gniezna przyczyniając się do zapobiegania kociej bezdomności. Członkowie tej grupy wyłapują koty wolno żyjące, aby poddać je kastracji lub sterylizacji oraz koty chore, potrzebujące pomocy. Dotychczas grupa zajmowała pomieszczenia w Gnieźnie, gdzie urządzony został mini-szpitalik i kociarnia. Wszystko po to, aby kotki po zabiegach dochodziły do zdrowia. Niestety, kilkanaście dni temu do sieci wypłynął dramatyczny apel: tracimy dom, zawieszamy działalność, prosimy o pomoc!

Jak się okazało, z różnych przyczyn, wielbiciele kotów musieli opuścić zajmowane pomieszczenia. Przeprowadzki się zdarzają, członkowie stowarzyszenia upatrzyli sobie także nowy lokal, który mogliby wynająć wprost od miasta przy ul. Chrobrego. Niestety pojawił się problem – jeden z sąsiadów nie zgadzał się na sąsiedztwo kotów ze względu na prowadzoną przez siebie specyficzną działalność. Wtedy rozpoczął się dramat.

- Osoba przeciwna kociarni wykrzykuje liberum veto! Swoje obawy o sąsiedztwo opiera o przesłanki wynikające z braku elementarnej wiedzy i niechęci do jej zweryfikowania. Koty to zwierzęta czyste i ciche. Wolontariusze Kociego Gniezna w najwyższym stopniu dbają o zdrowie podopiecznych Stowarzyszenia oraz o czystość zajmowanego do tej pory lokalu. W związku z powyższym, my, niżej podpisani mieszkańcy Gniezna i inni, troszczący się o los zwierząt zwracamy się do Pana z prośbą o wyrażenie zgody na wynajęcie lokalu przy Chrobrego 40/41 i tym samym zapewnienie możliwości dalszych działań Stowarzyszenia –

napisano w petycji do władz Gniezna. Niestety, termin utraty lokalu przez kociarzy zbiegł się z terminem wyborów parlamentarnych, dlatego istniała obawa o to, że apel pozostanie bez odpowiedzi ze strony władz miasta. Tak się jednak nie stało. Krótko po wyborach pomoc zadeklarował prezydent elekt, Michał Powałowski i Jarosław Grobelny, obecny prezes PEC. Strony doszły do porozumienia.

- Tę pomoc już wstępnie znaleźliśmy. Porozumienie wstępne już jest i jest zaakceptowane przez osoby, które działają z kotami. Pomieszczenie zostało zaakceptowane. Myślę, że w najbliższym czasie coś będzie się tam działo – mówił w rozmowie z nami M. Powałowski. Kociarze potwierdzili wstępne porozumienie, jednocześnie zaznaczając, że nadal będą potrzebować pomocy.

Oficjalne podpisanie umowy najmu na preferencyjnych warunkach nastąpiło 29 kwietnia.

- Dokładnie z dniem 1 listopada zawarta zostanie umowa najmu lokalu o powierzchni 100 metrów kwadratowych. Będzie przekazany w najem stowarzyszeniu Kocie Gniezno, które będzie lokal użytkować jako siedzibę swojej działalności i zajmować się kotami wolno żyjącymi. Ustawa o ochronie zwierząt mówi o tym, że zwierzę jest istotą czującą i wszyscy winni jesteśmy mu opiekę. Kocie Gniezno to robi, więc nie wyobrażam sobie, abyśmy my jako miasto nie wsparli tego stowarzyszenia –

mówiła Joanna Śmigielska, Wiceprezydent Gniezna.

- Lokal odpowiedni się znalazł i spełnia on nasze wymogi, jednakże będziemy musieli go troszkę dostosować, by zachować bezpieczeństwo kotów po zabiegach, musimy go podzielić na pomieszczenia, aby chore koty nie mieszały się ze zdrowymi i aby utrzymać reżim sanitarny –

mówiła Agata Szczęśniak z Kociego Gniezna. Choć podpisane porozumienie obowiązuje od listopada (ze względów formalnych), przeprowadzka kotów i całego ekwipunku odbędzie się najprawdopodobniej w długi majowy weekend.