Popołudnie bez prądu i ciepłej wody
Piątkowe popołudnie (18.12) nie dla wszystkich mieszkańców Skierniewic oznaczało spokojne rozpoczęcie weekendu. Część osób, po powrocie z pracy zastała ciemne mieszkania, bez ogrzewania i ciepłej wody. Dotyczyło to między innymi wieżowców przy ul. Sucharskiego.
- Wracamy z zakupami, a tu nie działają windy, wszędzie jest ciemno. Wiem, że zapowiadano wyłączenia, a prąd miał być już o godzinie 16 – żaliła się przed godz. 18 jedna z mieszkanek wieżowca.
Okazuje się, że zaplanowane w tych wieżowcach wyłączenia związane były z kończeniem montażu instalacji oddymiania. Energetyka miała odciąć energię w godzinach 12-16, jednak doszło do jakiegoś przesunięcia. Prąd wyłączyli o godzinie 14, a włączyli dopiero po 19. Rozbieżność godzinowa nie była jedyną niespodzianką tego popołudnia.
Samych wieżowców odciąć się nie da
- Wyłączenie miało dotyczyć wieżowców, a gdy pojawili się ludzie z energetyki odkryli, że nie mogą odciąć samych wieżowców, bo po tą samą stację podłączone są inne bloki – mówi Krzysztof Tułacz, prezes Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
I skoro mieszkańcy wieżowców o przerwie w dostawie energii elektrycznej wiedzieli, to już dla ludzi w pobliskich blokach było to całkowite zaskoczenie. W SSM wyjaśniają, że akcję podłączania liczników zdecydowano się przeprowadzić jednorazowo, a nie co kilka dni obejmować nią kolejne bloki i znów odłączać wszystkie wieżowce.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?