Każda złotówka idzie na schronisko w Skierniewicach

- Wszędzie osoby niepełnosprawne są traktowane ulgowo, dlatego zastanawia mnie, że w tym przypadku tak się nie dzieje - mówi pani Anna.

Skonfrontowaliśmy te informacje u źródła. Katarzyna Jaworek, właścicielka marketu twierdzi, że to jakieś nieporozumienie.

- Toalety mają zamontowane automaty, do których trzeba wrzucić monetę, żeby z nich skorzystać. Toaleta dla osób niepełnosprawnych jest natomiast zamknięta i istotnie trzeba poprosić ochroniarza o klucz. Nie ma jednak żadnego problemu z jego otrzymaniem, na pewno też nikt nie pobiera za to żadnych pieniędzy - podkreśla Katarzyna Jaworek, dodając, że pieniądze wrzucane do automatów są przekazywane na szczytny cel, czyli na psy ze schroniska. Pani Katarzyna, wielka miłośniczka psów, od lat jest wolontariuszem w jednym ze schronisk, działa również w stowarzyszeniu. - Psy dostają z naszego marketu resztki mięsa i innego jedzenia, cały czas zbieramy również karmę dla psów. Wkrótce w markecie stanie tablica z informacją o psach przeznaczonych do adopcji - taka funkcjonuje od wielu lat w Intermarche w Łowiczu i sprawdza się.