Już w niedzielę, w Mokrej Prawej, charytatywne wydarzenie dla Wiktorii Caban

Podczas pikniku rodzinnego rozegrane zostaną mecze. Rywalizować będą Jutrzenka Mokra Prawa, Pogoń Bełchów, Emka Skierniewice, Akademia Sportu Miedniewice oraz Unia Skierniewice. Mecze rozpoczną się już o godzinie 11 i potrwają do godziny 13.

Dla wszystkich, którzy postanowią spędzić niedzielę na pikniku rodzinnym przygotowano wiele atrakcji. Dla najmłodszych przewidziano malowanie twarzy, brokatowe tatuaże, bańki mydlane oraz dmuchańce. Nie zabraknie słodkiego stołu, który przygotują wolontariusze z Ekipy Wiki.

- Na każdej imprezie charytatywnej dla Wiktorii jest słodki stół. Wszystkie ciasta pieczemy własnoręcznie i zajmuje to dużo czasu, ale słodkości znikają w błyskawicznym tempie – śmieje się Dorota Caban, mama Wiktorii.

Każdy miłośnik motoryzacji będzie miał możliwość podziwiania klasycznych aut, które również staną na boisku Jutrzenki. Będzie można zobaczyć wóz strażacki oraz zobaczyć w jak wygląda praca strażaka. Zaplanowano bowiem pokazy strażackie.

Ponieważ piknik jest charytatywny zaplanowano loterie i licytacje, z których dochód przeznaczony zostanie na leczenie Wiktorii. Wiktoria urodziła się w 2009 roku. Jest wcześniakiem co spowodowało, że cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Pomimo choroby i codziennej walki o sprawność i zdrowie jest bardzo pogodna, uśmiechnięta i ambitna. Uczy się w Zespole Szkół Podstawowych nr 9 a jej ulubionym przedmiotem jest matematyka.

– Wiktoria wiele wycierpiała w swoim życiu, ale do każdego problemu podchodzi jak do wyzwania. W ciągu 4 lat przeszła 3 operacje, a po każdej z nich od nowa uczyła się siedzieć i stać. Mimo to nie chce, żeby traktowano ją jak kogoś słabszego, nie mówiąc że gorszego. To, że ma trudności ruchowe nie oznacza, że nie rozumie emocji jakie wywołuje. Sama ma dystans do siebie i potrafi się śmiać przez łzy. Nie poddaje się w walce o sprawność i chce w jak największym stopniu być samodzielna – mówi Dorota Caban, mam Wiki.

Wiktoria jest pod opieką wielu specjalistów: fizjoterapeuty, pedagoga, logopedy i psychologa. Wyjeżdża też na turnusy rehabilitacyjne z zastosowaniem lokomatu, czyli urządzenia do reedukacji chodu. To bardzo kosztowne turnusy, na które, między innymi, przeznaczane są pieniądze z wydarzeń charytatywnych.

Wiki przeszła, między innymi, dwie operacje bioder. Były one wynikiem porażenia i zwichnięcia stawu biodrowego.

– Po każdej operacji rehabilitacja zaczyna się od nowa. Po ostatniej operacji nastąpiła wiotkość i nie miała możliwości chodzenia. Jednak widać, że każda godzina fizjoterapii i ćwiczenia przynoszą rezultaty. W tej chwili Wiki sama siedzi, w specjalnych szelkach jest w stanie chodzić, oczywiście z pomocą – mówi Inez Lamcha Łągiewska, fizjoterapeutka dziewczynki.

A tak bawiono się na pikniku dla Wiktorii w roku ubiegłym: