Beata Tyliszczak z Sieniawy od sześciu lat prowadzi zakład krawiecki na targowisku w Świebodzinie. Z początku przesympatyczna mieszkanka nastawiała się na… szycie dresów, bo obawiała się trochę, że innych zleceń może brakować. Rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania.
- Ciągle ktoś przychodzi. A to skraca, a inny wydłuża. Jak jeden zwęża, to drugi poszerza. I tak roboty mam na okrągło i ruch w punkcie nie ustaje – opowiada krawcowa.
Pani Beata zauważyła jeden trend – mimo wszystko ludzie kupują rzeczy nowe, często w Internecie, bez przymierzania. A to sprawia, że potem nie zawsze leżą one tak, jak właściciel sobie to wymarzył.
Polub nas na fb
- Przyznam, że jestem mile zaskoczona ilością pracy, jaką mam – uśmiecha się. I dodaje, że niestety coraz częściej rzeczy szyte przez producentów nie zawsze są najlepszej jakości. Np. nici często pozostawiają wiele do życzenia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?