Samorządy twierdzą, że z powodu kryzysu zaciskają pasa, ale w praktyce różnie z tym bywa. Skierniewiccy urzędnicy, zarówno zatrudnieni w urzędzie miasta, jak i w starostwie, nie otrzymają w tym roku podwyżek, ale już rawscy, bialscy czy łowiccy jak najbardziej. W lutym pracownicy Urzędu Miasta w Rawie otrzymali na przykład 5-procentowy wzrost wynagrodzenia.
- W administracji samorządowej ludzi trzeba doceniać - uważa Eugeniusz Góraj, burmistrz Rawy. - Poza tym przyszły kolejne podwyżki cen energii elektrycznej i artykułów żywnościowych, dlatego i pracownicy powinni zarabiać więcej.
Podwyżki o 3 proc. w połowie roku szykują się również pracownikom bialskiego magistratu. Z kolei Krzysztof Kaliński, burmistrz Łowicza, zaplanował w ratuszu oraz podległych mu placówkach podwyżki wynagrodzeń w wysokości 2,9 procent.
Podwyżek - podobnie jak w Skierniewicach - nie przewidziano w budżetach starostwa rawskiego (ostatnia była w 2010 roku i wyniosła 9,5 proc.) oraz łowickiego. Podwyżek nie planują także podpytywane przez nas urzędy miast w Łodzi, Kutnie, Łęczycy i Tomaszowie Mazowieckim oraz starostwo w Piotrkowie Trybunalskim.
Ciekawie wygląda kwestia wynagrodzeń urzędników samorządowych w powiecie skierniewickim, rawskim i łowickim. Konfrontując je z danymi zbieranymi przez nas w 2010 roku wynika, że w tym czasie najszybciej wzrosła pensja wiceprezydent Skierniewic Beaty Jabłońskiej - z 9.606 zł do obecnych 11.228 zł (wszystkie kwoty podajemy brutto). To podwyżka rzędu 1.622 zł. Niewiele mniej zyskała Liliana Majka, skarbnik miasta - jej pensja wzrosła o 1.453 zł - z 8.287 zł do 9.740 zł. O 1.087 zł podskoczyła też pensja sekretarza miasta Sławomira Gmaja, który obecnie zarabia 9.370 zł.
W tym czasie prezydent Leszek Trębski zyskał 62 zł (z 12.302 zł na 12.364 zł, co sprawia, że zarabia złotówkę mniej od Hanny Zdanowskiej, prezydent Łodzi), a wiceprezydent Piotr Łyżeń, "dziedzicząc" wynagrodzenie po wiceprezydent Dorocie Rutkowskiej, zarabia więcej o 332 zł (obecnie 9.936 złotych).
Odwrotna tendencja, bo spadkowa, panuje natomiast w skierniewickim starostwie. Dwa lata temu poprzedni starosta Józef Dzierzbiński zarabiał 9.016 zł, obecny natomiast 8.500 zł. Wicestarosta Jarosław Liński pobierał pensję w wysokości 7.654 zł, jego następca, Jan Białek, musi się zadowolić kwotą o ponad 400 zł brutto mniejszą. Jedynie skarbnik Ewa Ulanowska zarabia o 328 złotych więcej.
W Rawskiem zastanawiające są wynagrodzenia burmistrza Eugeniusza Góraja oraz starosty Józefa Matysiaka. Z danych wynika, że w obu przypadkach ich pensje - w porównaniu z rokiem 2010 - zmniejszyły się, w pierwszym przypadku o 228 złotych, drugim - o 225 zł. Ta prawidłowość nie działa już w przypadku zastępców - pensja wiceburmistrza Wojciecha Skoczka podskoczyła o 460 złotych, natomiast wicestarosty Mariana Krzyczkowskiego o 419 złotych. Poprawiła się też sytuacja materialna sekretarzy obu urzędów - Jolanta Makowska zarabia o 254 zł więcej, a Sławomir Stefaniak więcej o 856 złotych.
Z kolei w Łowickiem przez dwa lata nie drgnęły pensje burmistrza i starosty. Minimalnie wzrosły wynagrodzenia zastępców - wiceburmistrz Bogusław Bończak zarabia więcej o 150 złotych, a wicestarosta Marcin Kosiorek o 492 złote więcej niż jego poprzednik. O 940 zł wzrosła natomiast pensja sekretarz powiatu łowickiego, Magdaleny Pietrzak.
Współpraca Aneta Grinberg, Rafał Klepczarek, Roman Bednarek, Sławomir Burzyński, Anna Wiśnik
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
