Gola dla Lechii strzelił z rzutu karnego w 9 minucie Kamil Szymczak. Gole dla gości zdobyli: Michał Poduch w 7 min. z wolnego oraz Adam Butkiewicz, który dwukrotnie w 45+1 i w 83 minucie pewnie wyegzekwował rzuty karne podyktowane najpierw za rękę, a następnie za faul w polu karnym.
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Jakub Pawlik, Kamil Cyran, Bartłomiej Cieślik, Mateusz Bąkowicz – Artur Amroziński, Kamil Szymczak, Eryk Kaproń (73. Kacper Przedbora), Jacek Wuwer, Igor Kania (83. Kamil Kubiak) – Bartosz Snopczyński (62. Adrian Marcioch). Trener: Mateusz Sobota.
Widzów: ok. 300.
To był słaby występ Lechii, która pomimo, że miała przewagę w polu i egzekwowała aż 17 rzutów rożnych przy 4 gości, to jednak nie stwarzała dobrych okazji podbramkowych, a jeśli takowe miała, zwłaszcza do przerwy to dobrze interweniował bramkarz gości, broniąc strzały Kamila Cyrana głową, Igora Kani i Kamila Szymczaka z dystansu.
Lechia w pojedynku z ostatnim w tabeli zespołem w niczym nie przypominała drużyny sprzed tygodnia, kiedy to zbierała zasłużone pochwały za grę i zwycięstwo nad Unią Skierniewice.
Wasilków zagrał bardzo ambitnie i przede wszystkim z ogromną determinacją, której właśnie brakowało zawodnikom gospodarzy.
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?