Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II liga: ŁKS Łódź rozbił Radomiaka Radom aż 3:0! (ZDJĘCIA)

Dariusz Piekarczyk
ŁKS wygrał z Radomiakiem
ŁKS wygrał z Radomiakiem Fot. Grzegorz Gałąsiński
Tak, tak, tak, mamy to! ŁKS Łódź wygrał hitowy mecz II ligi z Radomiakiem 3:0. I liga coraz bliżej, właściwie już jest w „ogródku” alei Unii 2.

Początek meczu to prawdziwe „wejście smoka” w wykonaniu radomian. W ciągu pierwszych dwóch minut goście mieli trzy rzuty rożne. Na dodatek w 10 minucie skiksował Przemysław Kocot i Michał Kołba wybiegiem gdzieś na 25 metr ratował sytuację. Kopnął jednak piłkę pod nogi Brazylijczyka Leandro Rossiego. Były zawodnik Zawiszy Rzgów mnie trafił jednak w światło bramki. Kiedy wydawało się, że gol dla Radomiaka wisi w powietrzu, piłka wylądowała w siatce, ale bramki gości!
To był bodajże najdziwniejszy gol zdobyty przez ŁKS w tym sezonie. Maciej Wolski zdecydował się na strzał z około 25 metrów. Piłka leciała w prawy róg bramki, gdzie też rzucił się Hubert Gostomski. Po drodze odbiła się jednak od nogi Patryka Bryły i wylądowała w środku bramki. Była to 13 minuta i jak tu mówić o pechowej „trzynastce”, no jak? To był cios dla piłkarzy gości. W 23 minucie łódzka „perełka” Piotr Pyrdoł mógł zdobyć drugą bramkę, bo huknął z około 12 metrów z woleja, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Radomianie odpowiedzieli dwiema świetnymi okazjami, których głównym bohaterem był Michał Kołba. Bramkarz ŁKS obronił najpierw strzał Petera Mazana, a potem dobitkę Patryka Mikity. Za to tuż przed końcem pierwszej połowy „petardę” na bramkę gości posłał Wocjech Łuczak. Piłką pod poprzeczką wylądowała w siatce. Piękny gol, piękny! Radomiak odważniej rozpoczął drugą część meczu. Aktywny był zwłaszcza Leandro Rossi. Nic jednak nie wskórał. Natomiast w 58 minucie rozstrzygnłęy się losy meczu. Bramkarz gości sfaulował we własnym polu karnym Patryka Bryłę i sędzia, bez wahania, wskazał na „wapno”. Do piłki nie podszedł „Żenia”, czyli Jewhen Radionow. Najskuteczniejszy gracz ŁKS zmarnował rzut karny w meczu z Wartą Poznań. Podszedł za to Maksymilian Rozwandowicz i pewnym strzałem w lewy róg bramki strzelił gola. I to był konie meczu, bo Radomiak pogodził się z porażką. Zresztą środa była dniem ŁKS. Goście nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonych łodzian. Wprawdzie jeszcze DamianSzuprytowski próbował zaskoczyć Michała Kołbę, lecz nie trafił w bramkę. Za to w 88 minucie Jakub Rolnic strzelał głową z kilku zaledwie metrów, ale spudłował. I tak oto Radomiak wyjechał z Łodzi nawet bez honorowego gola. Piłkarzy ŁKS kibice pożegnali głośnym „dziękujemy”.
W najbliższą niedzielę (13 maja) łodzianie grają wyjazdowy mecz z Garbarnią Kraków.

ŁKS ŁÓDŹ - RADOMIAK RADOM 3:0 (2:0)
Bramki:1:0 - Patryk Bryła (13)
2:0 - Wojciech Łuczak (44)
3:0 - Makszmilian Roywandowicz (58, karny)
ŁKS: Michał Kołba - Kamil Rozmus, Maksymilain Rozwandowicz, Kamil Juraszek - Bartosz Widejko, Piotr Pyrdoł (84, Jakub Kostyrka), Przemysław Kocot, Wojciech Łuczak (79, Mateusz Gamrot), Patryk Bryła (71, Rafał Kujawa) - Maciej Wolski (62, Damian Guzik), Jewhen Radionow. Trenerzy: Wojciech Robaszek - Jacek Janowski. Kierownik drużyny: Jacek Janowski.
Radom:
Hubert Gostomski - Martin Klabnik, Maciej Świdzikowski, Matthieu Bemba (70, Maciej Filipowicz), Damian Jakubik - Bartosz Skowron, Jakub Rolinc, Chinonso Agu, Peter Mazan (55, Damian Szuprytowski) - Leandro Rossi (63, Jakub Wróbel), Patryk Mikita. Trener: Grzegorz Opaliński.
Żółte kartki: Maksymilian Rozwandowicz, Damian Guzik - Chinonso Agu.
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice). Widzów: 4.098.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto