"Bitwa o wozy" do ostatniej chwili
Przed drugą tura wyborów prezydenckich, kiedy to ogłoszono kolejną edycję rządowej akcji „Bitwa o wozy” wydawało się, że faworytem jest gmina Głuchów. To właśnie tu w pierwszej turze była największa frekwencja, a zapowiadana mobilizacja pozwalała sądzić, że wynik będzie jeszcze lepszy i nikt go nie pobije. Tymczasem o wiele skuteczniej o samochód postanowili walczyć mieszkańcy mniejszej gminy, czyli Słupi.
- Frekwencja u nas była rekordowa i dzięki niej zajęliśmy pierwsze miejsce w województwie łódzkim oraz trzecie w Polsce – nie bez dumy mówi Mirosław Matulski, wójt gminy Słupia.
Jak wygrali "Bitwę o wozy"
Wynik sam jednak się nie zrobił, a do jego osiągnięcia włączyli się nie tylko strażacy ze wszystkich pięciu gminnych jednostek OSP. Najpierw w urzędzie gminy przygotowano ulotki promujące akcję „Bitwa o wozy”, a następnie każdy, kto tylko mógł, zajmował się ich dystrybucją. Wszystkie domy odwiedzili członkowie OSP, sołtysi oraz radni gminni. Jeśli ktoś miał problem z dotarciem do komisji, wówczas pomocą służyła straż. I najwyraźniej akcje te przyniosły efekt, a frekwencja w gminie Słupia osiągnęła poziom 86,93 procent. Oznacza to, że teraz jedna z gminnych straży otrzyma w prezencie średni wóz gaśniczy.
- Na razie nie podjęliśmy decyzji, ale wydaje się, że samochód powinien trafić do naszej jedynej jednostki, która działa w KSRG, czyli do Słupi. Dodatkowo to właśnie ta straż zainicjowała u nas akcję, do której następnie włączyły się pozostałe jednostki – mówi wójt.
OSP Słupia dziś korzysta z wozu IVECO z roku 2007, a na stanie ma również stara z 1975 roku i lekką Gazelę. Pozostałe straże dysponują jedynie wozami lekkimi.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?