W jego wyniku zostali poparzeni dwaj chłopcy w wieku 1,5 roku i 3 lat. Z opinii wynika, że przyczyną wzniecenia ognia w aucie było odpalenie zapalniczki przez starszego z nich.
– Pożar powstał w środku samochodu i wzniecony został na tylnym siedzeniu, za fotelem kierowcy – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. – Na podłodze znaleziono i zabezpieczono zapalniczkę – taką zwykłą, gazową, której używa się w kuchni. Jest ona łatwa do uruchomienia nawet przez dziecko.
Biegły wykluczył tezę, że do zaprószenia ognia doszło w wyniku pozostawienia w samochodzie niedopałka papierosa. Toczące się prokuratorskie postępowanie dotyczy również matki dzieci, Natalii M.
– Wszczęto postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwójki małych dzieci – mówi Krzysztof Kopania.
Jeśli matka chłopców usłyszy taki zarzut to grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?