Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Firma odbierająca śmieci w gminie Kowiesy nie przyjmuje przygotowanych worków

Roman Bednarek
Dyrektor Grzegorz Krosina twierdzi, że to mieszkańcy nie stosują się do zasad segregacji
Dyrektor Grzegorz Krosina twierdzi, że to mieszkańcy nie stosują się do zasad segregacji Roman Bednarek
Mieszkańcy gminy Kowiesy skarżą się, że firma odbierająca posegregowane odpady odmawia przyjmowania przygotowanych worków, twierdzi, że ludzie wrzucają tam, co popadnie.

Mieszkańcy gminy Kowiesy skarżą się, że firma odbierająca odpady segregowane, często nie zabiera przygotowanych worków z surowcami wtórnymi.
- Jak zapytaliśmy kierowcę, dlaczego nie zabrał worka, to odpowiedział, że były tam śmieci, które powinny trafić do kubła z odpadami komunalnymi - denerwuje się mieszkaniec Jeruzala. - A tam może i czasem znajdzie się niedomyty kubek po śmietanie, ale nic takiego, żeby od razu zostawiać cały worek.

Firma Veolia Usługi dla Środowiska broni się, twierdząc, że mieszkańcy wrzucają do worków na odpady segregowane śmieci, które nie powinny się tam znaleźć.
- Za często się to zdarzało, więc zwróciliśmy uwagę naszym kierowcom, aby nie odbierali worków zawierających odpady nienadające się do recyklingu - odpowiada Grzegorz Krosina, zastępca dyrektora oddziału firmy w Tomaszowie Mazowieckim. - Pomimo że informowaliśmy mieszkańców, jakie odpady powinny się znaleźć w workach, wrzucali tam na przykład puszki po farbach, opakowania po oleju silnikowym, brudne opakowania po nawozach, zużyte rękawice robocze, kawałki styropianu, a nawet zepsute artykuły spożywcze - wylicza dyrektor.

Zdaniem przedstawiciela firmy Veolia, wszystkie te rzeczy powinny się znaleźć w pojemnikach na odpady komunalne, składowane przez firmę na wysypisku śmieci w Pukininie.
- Gdybyśmy odbierali worki z taką zawartością, musielibyśmy ponownie je segregować - podkreśla dyrektor Krosina.
Firma Eko-Region z Bełchatowa, odbierająca odpady między innymi ze Skierniewic i kilku gmin powiatu skierniewickiego, nie ma zastrzeżeń do zawartości worków z odpadami segregowanymi.

- Początkowo mieliśmy problemy, ale mieszkańcy Skierniewic szybko się nauczyli i w tej chwili nie mamy żadnych zastrzeżeń, co do zawartości worków na tego rodzaju odpady - mówi Stanisław Maciejewski, kierownik skierniewickiego oddziału firmy. - Ale musieliśmy zrezygnować z segregacji odpadów w niektórych gminach, bo worki w 40 procentach wypełnione były odpadami nie nadającymi się do recyklingu. Worki na odpady segregowane dostarczamy teraz tylko do mieszkańców gmin Nowy Kawęczyn oraz Lipce Reymontowskie.

Andrzej Luboiński, wójt gminy Kowiesy, sugerował firmie, aby obniżyła ceny usług i zwiększyła częstotliwość odbioru odpadów segregowanych. W tej chwili zabierane są co osiem tygodni. - Ceny nie jesteśmy w stanie obniżyć, a od kilku lat nie było żadnej podwyżki, chociaż koszty rosły - stwierdził Grzegorz Krosina.
Obiecał jednak, że w sezonie letnim firma będzie odbierała worki z surowcami wtórnymi co cztery tygodnie.

Czytaj także:
Wyciągnęli z wody 60 worków śmieci. Trwa wielkie sprzątanie Skierniewki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto