2 szkoły w Skierniewicach pracują zdalnie
W SP nr 7 oraz w w SP w Zespole Szkół im. Ks. Konarskiego w tym tygodniu odbywało się zdalne nauczanie. Szkoły zrezygnowały z nauczania stacjonarnego w związku z powiększającą się liczbą nauczycieli i uczniów objętych kwarantanną.
Po rozmowach z Sanepidem i organem nadzorującym podjęliśmy decyzję o przejściu na zdalne nauczanie. W naszej szkole mamy 1 potwierdzony przypadek zachorowania u nauczycielki i bardzo dużą grupę uczniów i nauczycieli na kwarantannie. Pojawiły się zatem problemy z zastępstwami. Zdalne nauczanie umożliwia nam zapewnienie uczniom lekcji, ponieważ nauczyciele z domu prowadzą zajęcia. W trybie stacjonarnym nie było by takiej możliwości – mówi Marek Czarnota, dyrektor SP nr 7.
W "Dziewiątce" nie jest dobrze
W trybie hybrydowym zajęcia odbywają się w SP nr 9. Klasy 6-8 mają zajęcia zdalne. Młodsze klasy wciąż uczą się stacjonarnie.
Nie wiem, czy uda nam się utrzymać tę sytuację. W chwili obecnej nie ma 30 nauczycieli. 19 jest na kwarantannie a pozostali na zwolnieniach lekarskich. Mamy potwierdzony przypadek COVID-19 u jednego z nauczycieli, 5 lub 6 kolejnych czeka na badanie. Na szczęście w edukacji wczesnoszkolnej nie mamy nikogo na kwarantannie. Dzięki temu, ze jesteśmy szkołą integracyjną i mamy nauczycieli wspomagających dajemy sobie jeszcze jakoś radę – mówi Mariola Oporska, dyrektor SP nr 9.
Co z resztą skierniewickich podstawówek?
W pozostałych szkołach podstawowych w Skierniewicach szkoła jest opanowana. Wszyscy dyrektorzy placówek liczą, że taka sytuacja utrzyma się jeszcze długo. Wszyscy zdają sobie sprawę, ze nauczanie stacjonarne jest znacznie efektywniejsze niż zdalne.
W chwili obecnej nie widzimy zwiększonej liczby nieobecności uczniów. Działamy i bardzo nas to cieszy. Chociaż sytuacja jest wyjątkowa i zarówno rodzice, nauczyciele, jak i wszyscy pracownicy szkoły żyją w stresie. Każdy z nas z uwagą obserwuje co się dzieje, jednak liczymy, że szkoła będzie pracowała jak najdłużej. Oczywiście jesteśmy przygotowani na przejście na zdalne nauczanie, jednak uważam to za ostateczność – mówi Sławomira Wenus, dyrektor SP 5.
W "Czwórce" zdalne nauczanie było już we wrześniu
Pierwszą szkołą w Skierniewicach, która zmuszona była wprowadzić zdalne nauczanie, już na początku roku szkolnego, była SP nr 4.
Mamy w chwili obecnej kilkoro dzieci i 3 pracowników obsługi na kwarantannie. Sytuacja jest opanowana i nie widzimy, póki co, zagrożenia przejściem na zdalne nauczanie. Chcielibyśmy jak najdłużej pracować normalnie. Jednak każdy zdaje sobie sprawę, ze sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie i wszystko może się zdarzyć. Przekonaliśmy się o tym już we wrześniu, dlatego ewentualne nauczanie zdalne nas nie przeraża – mówi Barbara Karwat, dyrektor SP nr 4.
Co z "Dwójką" i "Jedynką"?
Dyrektor SP nr 2 w Skierniewicach, Artur Błażejewski, zapewnia że w szkole sytuacja jest dobra. Na kwarantannie przebywa kilkoro dzieci i kilku pracowników placówki. Nie było jeszcze żadnego potwierdzonego przypadku ani wśród uczniów ani nauczycieli.
W naszej szkole przebywa tylko 1 nauczycielka na kwarantannie. Wszystko przez to, że jej dziecko trafiło na kwarantannie. Nie odnotowujemy wzrostu nieobecności wśród dzieci. Sytuacja u nas w szkole jest dobra, ale oczywiście nie wiadomo co przyniosą najbliższe dni. Mamy nadzieję, to wszystko się uspokoi – mówi Paulina Borgulska, wicedyrektor SP nr 1.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?