Dwaj handlarze narkotyków i jeden hodowca konopi wpadli w ręce policjantów

Do 22-letniego Kamila z osiedla Widok policjanci dotarli podczas rozpracowywania jednej ze spraw ciągnącej się od ubiegłego roku. Ustalono wtedy, że mężczyzna może sprzedawać narkotyki.

Gdy został zatrzymany na ulicy, niczego przy nim nie znaleziono, jednak rewizja w mieszkaniu przyniosła rezultaty. Policjanci znaleźli torebkę foliową i dwie dilerki wypełnione białym proszkiem, a także wagę laboratoryjną. Badanie testerem wykazało, że biały proszek to amfetamina. Z 28 gramów mężczyzna mógł przygotować do sprzedaży co najmniej 50 działek narkotyku.

Do kolejnego zatrzymania doszło dzień później na osiedlu Rawka. Kryminalni na podstawie działań operacyjnych ustalili, że 18-letni Łukasz z tego osiedla może mieć przy sobie dilerki z marihuaną. W trakcie patrolowania zauważyli wytypowanego mężczyznę, który na widok kryminalnych próbował uciec. To utwierdziło policjantów, że posiadana informacja może być prawdziwa.

Po zatrzymaniu 18-latka okazało się, że w bieliźnie miał ukrytych 8 papierowych zawiniątek z zielonym suszem. Potwierdzono, że to marihuana. W jego mieszkaniu znaleziono kolejne 3 gramy narkotyku.

Obydwaj są znani policji. Starszemu grozi do 8 lat więzienia, natomiast młodszemu do 3 lat.
- W tym roku po raz pierwszy udało się namierzyć i zatrzymać sprzedawców narkotyków - mówi Artur Bisingier, rzecznik skierniewickiej Komendy Miejskiej Policji.
Z kolei na osiedlu Zadębie namierzono 18-latka, który we własnym pokoju hodował konopie indyjskie, a ponadto nielegalnie korzystał z cudzego konta internetowego. Wpadł, gdy policjanci wydziału kryminalnego otrzymali zgłoszenie od mieszkanki osiedla, że nie może korzystać z internetu, ponieważ ktoś prawdopodobnie "podpiął się" do jej radiowej sieci. Policjanci potwierdzili te podejrzenia.

Już potem wyszło na jaw, że login i hasło do komputera kobiety osiemnastolatek dostał od swojego znajomego, który wcześniej naprawiał ten komputer i nielegalnie wszedł w posiadanie danych.

W trakcie przeszukania pokoju chłopaka policjanci zabezpieczyli komputer, z którego korzystał włamując się do sieci oraz ponad 8 gramów marihuany.
Policjanci zainteresowali się pustą obudową od drugiego komputera. Do jej wnętrza wprowadzona był rura, której drugi koniec znajdował się w szafce obok.
- Po otwarciu szafki policjanci stwierdzili, że jej wnętrze przystosowane zostało do domowej hodowli konopi indyjskich - mówi Artur Bisingier, skierniewicki policjant.

We wnętrzu szafki zamontowano kilka wentylatorów komputerowych, które miały zapewnić przewiew rosnącym roślinom.
Z domowej "wytwórni" marihuany korzystał właściciel, a także jego znajomi. Część z nich płaciła za "towar". Według policji sprawa jest rozwojowa.