Dron zbada stan powietrza w Radomsku i powiecie? Wniosek do zarządu [ZDJĘCIA]

Pokazem drona mierzącego poziom zanieczyszczenia powietrza zakończyła się poniedziałkowa (14 stycznia) komisja rozwoju w starostwie powiatowym w Radomsku. O tym, że latające laboratorium może pomóc walczyć ze smogiem, który truje mieszkańców Radomska i powiatu, przekonuje Marek Rząsowski, przewodniczący komisji. To on na posiedzenie zaprosił przedstawicieli firmy świadczącej tego typu usługi.

– Musimy działać - mówi Marek Rząsowski. - Tylko współpraca między samorządami, odpowiednia polityka państwa oraz zwiększanie świadomości obywateli może przyczynić się do tego, że jakość powietrza, którym oddychamy będzie lepsza. A jest taka potrzeba społeczna, bo jakość powietrza delikatnie mówiąc pozostawia bardzo wiele do życzenia...

W komisji uczestniczyli nie tylko radni powiatowi i przedstawiciele Zarządu Powiatu, ale także prezydent Radomska, burmistrz Kamieńska oraz radny z Przedborza. Zaproszono też młodych ludzi - przedstawicieli Młodzieżowej Rady Miasta w Radomsku. Tematem obrad były zagrożenia spowodowane złym stanem powietrza oraz ewentualne sposoby walki ze smogiem. Przewodniczący omówił przygotowaną przez siebie prezentację, a młodzież przeprowadzoną w szkołach ankietę. Jak wynika z badania, młodzież ma świadomość zagrożenia, jakie dla zdrowia niesie smog. Uważa jednak, że wiedza na ten temat wciąż jest niewystarczająca nie tylko wśród młodych ludzi, ale także wśród dorosłych. A to od edukacji należy zacząć...

„Latające laboratorium” podczas komisji prezentowali przedstawiciele firmy USM z Lublina. Przywieziony przez nich dron wyposażony jest w urządzenia, które mierzą i rejestrują poziom pyłów i gazów zawartych w dymie wylatującym z kominów. Koszt urządzenia to minimum 70 tys. zł netto.

Radni z komisji rozwoju wystąpili z wnioskiem, aby Zarząd Powiatu podjął z władzami gmin rozmowy na temat możliwości współfinansowania zakupu drona. Jednocześnie zaznaczono, że starosta nie ma prawnej możliwości kontrolowania, czym w piecach palą osoby prywatne. Takie uprawnienie ma za to policja.

Kolejny wniosek dotyczył wskazania gminom potrzeby montażu czujników jakości powietrza. Zdaniem radnego Wojciecha Ślusarczyka, czujniki powinny się pojawić w gminach zanim zaczną się jakikolwiek rozmowy o zakupie drona. - Dron powinien być raczej elementem uzupełniającym, jednym z narzędzi monitoringu powietrza. Czujniki działałyby non stop i pozwoliłyby stworzyć mapę jakości powietrza w całym powiecie. Potem dron? Jak najbardziej, tym bardziej gdyby gminy się dołożyły do jego zakupu. Dzięki dronowi punktowo możnaby wskazać miejsca źródeł zanieczyszczeń - komentuje Ślusarczyk.

Czytaj więcej w tygodniku "Co Nowego", w piątek z "Dziennikiem Łódzkim".