Zacznijmy od pozytywów: skierniewicki DPS jest przestronny, nowoczesny i pachnący nowością. Pensjonariusze (na początku było ich 51, obecnie 62 - trzeba było wygospodarować dodatkowe pokoje) mają do dyspozycji pokoje z łazienkami, część rekreacyjną, gabinety rehabilitacyjne, sale doświadczania i wiele innych atrakcji, z których korzystają - bądź nie.
Seniorzy mają też bardzo dobrą opiekę i to pod każdym względem, zarówno opiekuńczym, jak i leczniczym. Zarówno oni sami, jak i ich rodziny - a z kilkoma rozmawiałam - nie mogą się nachwalić, bo pracownicy zajmują się nimi bardzo dobrze. Czyli litera jest zachowana. Nieco gorzej jest z faktem, jak i gdzie seniorzy spędzają czas wolny.
Jeśli zdarzają się głosy niezadowolenia, to dotyczą kilku kwestii. Pierwsza to brak zieleni. Patio może i jest ładne, ale mało praktyczne, a każdego człowieka, zwłaszcza starszego, ciągnie do natury. Zamiast siedzieć w swoim pokoju czy na kanapie w holu chętnie wyszedłby gdzieś do parku czy lasu - tyle, że wokół same krzaczki i równo przystrzyżone trawniki. W upał nie ma się gdzie schronić, a jeden parasol niewiele załatwia.
Małgorzata Greta, dyrektor DPS twierdzi, że seniorzy wychodzą na spacery do pobliskiego lasu, ale tak, jak i w pozostałych przypadkach, nie dotyczy to wszystkich. - Współpracujemy ze spółką Ars i prezes obiecał sadzonki - mówi. - Chcemy też zadrzewić róg ulicy Działkowej i Armii Krajowej.
Po wtóre seniorzy nie bardzo wiedzą, jak zagospodarować czas wolny, który mają w nadmiarze. Część z nich wychodzi do miasta, robi zakupy, idzie do znajomych na ploteczki - bo nieubezwłasnowolnieni pensjonariusze mogą się swobodnie poruszać - ale pozostali muszą się zadowolić rodzimą ofertą, a ta jest skromna. Widać to choćby po stronie internetowej DPS, gdzie relacji z różnych wyjść czy innych atrakcji jest niewiele, bo chyba trudno za taką uznać niedzielną mszę świętą czy naprawę kapliczki w lesie. Wyjazd do Nieborowa czy udział w Wojewódzkich Dniach Seniora - to zdecydowanie podopiecznym podobało się bardziej.
DPS próbuje integrować pensjonariuszy z mieszkańcami realizując projekt „Przystań dla złotego wieku” czyli weekendy dla seniora, ale zainteresowania nim nie ma. - Jest niewielka grupka chętnych - przyznaje dyr. Małgorzata Greta. Projekt, który jest realizowany co tydzień, zachęca osoby z miasta do wspólnego uczestnictwa w „zajęciach kulinarnych, muzycznych, gimnastyce, relaksie w sali doświadczania świata czy udziału w grach planszowych”. Integracja na razie więc nie działa, ale może warto ów projekt jakoś bardziej rozreklamować? A może warto wykorzystać skierniewickich wolontariuszy czy niezwykle aktywne kluby seniora i inne stowarzyszenia, które mogłyby częściej zagościć w DPS pomagając, organizując występy, prelekcje czy pogadanki.
Pani dyrektor jest na wszelkie podpowiedzi otwarta. - Robimy, co możemy, w miarę naszych możliwości, ale oczywiście chętnie korzystamy z podpowiedzi innych osób - mówi.
Na razie fajnie, że wolontariuszami zostali uczestnicy sąsiadujących z DPS Warsztatów Terapii Zajęciowej, którzy pomagają seniorom w posiłkach. Ziarno zostało więc zasiane, teraz czekamy - w imieniu pensjonariuszy oczywiście - na więcej.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?