Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Boguszewski, odwołany 2009 roku dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej ma wrócić na dawne stanowisko

Agnieszka Kubik
Dariusz Boguszewski, jako dyrektor MPU, prezentuje podczas sesji rady miasta plan rozbudowy ratusza
Dariusz Boguszewski, jako dyrektor MPU, prezentuje podczas sesji rady miasta plan rozbudowy ratusza fot. Sławomir Burzyński/archiwum
W miniony wtorek w wydziale pracy Sądu Rejonowego w Skierniewicach zapadł wyrok w sprawie Dariusza Boguszewskiego, odwołanego w czerwcu ubiegłego roku dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Zgodnie z nim były szef powinien wrócić do pracy na poprzednich warunkach i mieć wypłacone ponad 17 tys. zł brutto za okres pozostawania bez pracy i ponad 5 tys. zł brutto tytułem zwrotu kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny, a prezydent miasta już zapowiedział apelację.

Dariusz Boguszewski przepracował w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej 17 lat, od wielu był jej dyrektorem. Pod koniec czerwca ubiegłego roku został wezwany do gabinetu Leszka Trębskiego, gdzie prezydent, w obecności naczelnika wydziału ogólnego Arkadiusza Binka oraz wiceprezydent Doroty Rutkowskiej zakomunikował, że ma dla niego przykrą wiadomość, po czym wręczył zaskoczonemu dyrektorowi wypowiedzenie. Powód? Niezłożenie na czas oświadczenia majątkowego za rok 2008.

- Prezydent dodał, że nie może inaczej zareagować, gdyż mógłby się narazić na odpowiedzialność karną lub dyscyplinarną, dokładnie nie pamiętam - czytamy w wyjaśnieniach Boguszewskiego.

Prawnik wynajęty przez skierniewicki ratusz był przekonany, że sprawa jest wygrana. Podkreślał, że "stan faktyczny nie budzi żadnych wątpliwości", co należy rozumieć, że skoro dyrektor nie złożył na czas oświadczenia, automatycznie podpisał na siebie wyrok. Dariusz Boguszewski upatrywał w zwolnieniu podtekstów politycznych, przypominając, że prezydent chciał likwidacji MPU, ale została ona odrzucona przez radę miasta.

Szef pracowni przypomniał też, że sam Leszek Trębski w 2007 roku znalazł się w podobnej sytuacji, gdy przekroczył ustawowy termin złożenia oświadczenia o działalności gospodarczej prowadzonej przez żonę. Na włosku wisiała wtedy jego prezydentura, a on sam bronił się argumentując, że "prawnicy, wśród których są twórcy ustawy samorządowej i specjaliści z zakresu prawa samorządowego, wypowiadając się publicznie w mediach, jednoznacznie wskazują, że nawet przy przyjęciu przekroczenia terminu brak jest podstaw do wygaśnięcia mandatu, gdyż stanowiłoby to naruszenie Konstytucji RP".

Ewentualny powrót byłego dyrektora do pracy jest o tyle problematyczny, że w międzyczasie ratusz ogłosił konkurs na nowego dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Od kilku miesięcy funkcję pełni Danuta Stasiak. Czy czuje się zaniepokojona faktem, że może wkrótce stracić posadę?

- Przyjmuję tę informację spokojnie - zapewnia.

Spokojnie reaguje też prezydent Leszek Trębski. - Jeśli prawomocny wyrok będzie podobny, wówczas będziemy się zastanawiać, jak ten problem rozwiązać - kwituje. - Jestem jednak dobrej myśli.

Dlaczego jednak prezydent pospieszył się z ogłoszeniem konkursu na stanowisko dyrektora MPU? Przecież mecenas powoda uprzedzał, że z tą decyzją powinien zaczekać do czasu ogłoszenia wyroku. I czy podtrzymanie wyroku przez sąd II instancji będzie oznaczało dodatkowe wydatki dla budżetu miasta (wypłata zaległych pensji byłemu szefowi i wypłata ewentualnego odszkodowania dla obecnej szefowej)? Czas pokaże.

Dariusz Boguszewski nie chce komentować rozstrzygnięcia. - Cieszę się, że jest dla mnie pozytywne, ale poczekajmy na prawomocny wyrok - ucina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto