Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co z dojazdem do osiedla w Mokrej Lewej

Roman Bednarek
Marek Kur i Marek Pałka, właściciele działek w Mokrej Lewej, są zdziwieni postawą gminy
Marek Kur i Marek Pałka, właściciele działek w Mokrej Lewej, są zdziwieni postawą gminy fot. Roman Bednarek
W Mokrej Lewej, przy drodze powiatowej, biegnącej do Makowa, ma powstać osiedle liczące około 150 domów jednorodzinnych. Niby wszystko jest w porządku, ale - jak twierdzą właściciele działek - proces inwestycyjny został zahamowany przez gminę.

- Podczas podziału gruntu na działki budowlane, gmina zasugerowała, aby w środku osiedla powstały drogi wewnętrzne. Geodeta je wytyczył. Dwie biegną wzdłuż zaplanowanego osiedla, równolegle do drogi powiatowej, zaś dwie miały prowadzić od drogi powiatowej w głąb osiedla - tłumaczy Marek Kur, jeden z właścicieli gruntów i inicjator budowy osiedla. - Jedna z dróg wjazdowych do osiedla tylko w części została nieodpłatnie przejęta przez gminę. Fragment łączący się z drogą powiatową nadal jest w rękach prywatnych.

Rezultat jest taki, że nie można wybudować zjazdu przez rów z drogi powiatowej na drogę osiedlową.

- Na nasze interwencje gmina odpowiada, że nie może wykonać zjazdu, bo nie jest uregulowana sprawa własności gruntu pod fragmentem drogi osiedlowej. Nie rozumiem tego, bo część gruntu pod drogę gmina mogła przejąć na mocy specustawy, jak to oni nazywają, a tego fragmentu od drogi powiatowej już nie mogła? - dziwi się Marek Kur. - Sam bym ten wjazd zrobił, ale naruszyłbym cudzą własność i tym samym złamał prawo.

Zdaniem naszego rozmówcy, sprawa nie ma aspektu finansowego, bo włożenie kręgów betonowych do rowu i wykonanie mostka nie jest ogromnym wydatkiem. Zastanawia się zatem, jaka jest przyczyna, że gmina nie reaguje na prośby i interwencje.

- Może po prostu urzędnicy nie chcą tego załatwić? - docieka. - Przecież najpierw mieliśmy problem z podziałem gruntu. Gmina zwlekała, bo nie ma wjazdu do działek. W końcu udało się doprowadzić to do końca, a wjazdu nadal nie ma. To o co tu chodzi? - pyta.

Sprawa jest dla niego o tyle pilna, że na swoim gruncie, już ogrodzonym, chce wybudować halę usługowo-magazynową. Przyznano mu na tę inwestycję dotację unijną.

- Chciałbym zabrać się do pracy, a nie mogę. Jeśli nie wykonam tej inwestycji w terminie, to dotacja przejdzie mi koło nosa. Nie wiem, co mam zrobić w takiej sytuacji - martwi się.

Izabela Żaczkiewicz, zastępca wójta gminy Skierniewice, niewiele wyjaśniła.

- Sprawa jest zagmatwana, ale rozumiem tych ludzi. Zainteresowałam problemem radnych, byliśmy na miejscu, aby przyjrzeć się sprawie. W najbliższym czasie radni się nią zajmą. Jest dobra wola, aby ten problem rozwiązać - powiedziała i o szczegółach proponowała rozmawiać z wójtem.

Wójt Dominik Moskwa od paru miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim. Do pracy ma wrócić w maju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto