Co dać chrześniakowi

Wielkanoc to niezmiennie, jeden z najpopularniejszych terminów chrztów. I to w zasadzie jedyna stała od lat. Wszystko inne uległo przemianom, a największym pomysły na prezenty.

Minęły już czasy, gdy z okazji chrztu dzieci dostawały srebrne medaliki i różańce, które później używały w dniu pierwszej komunii.
Teraz maluchy dostają srebrne łyżki, smoczki a nawet buciki wysadzane kryształkami Svarovskiego.
- Byłam bardzo zdziwiona, gdy zobaczyłam wśród prezentów mojego dziecka parę srebrnych bucików - mówi pani Monika. - Najdziwniejsze było to, że nigdzie nie znalazłam symboliki takiego prezentu. Nie mogę uwierzyć, że ktoś podarował tak drogi prezent bez konkretnego powodu, a wyłącznie ze względu na cenę.
Ceny takich podarunków sięgają nawet tysiąca złotych, choć jak się okazuje, pożytek z nich jest niewielki.

Do srebrnego pudełeczka czy otwieranej grzechotki można później włożyć pierwszy ząbek czy obcięte po pierwszym roczku włoski. Gdzie natomiast założyć parę srebrnych butów?
- Takie prezenty mają być chyba traktowane jako metafora oraz życzenie pomyślności i dostatku - uważa Iwona Blus pracująca w jednym ze skierniewickich sklepów jubilerskich.

Jeszcze kilka lat temu popularne były pamiątki chrztu świętego w kolorach różowym dla dziewczynki i błękitnym dla chłopca, do których każdy z gości dodawał jakiś skromny upominek. Dziewczynki dostawały najczęściej srebrną biżuterię, chłopcy pieniądze.

Wyjątek stanowili rodzice chrzestni, którzy przynosili dziecku medalik (matka chrzestna) oraz dewocjonalia, czyli różaniec, białą szatkę i świecę (ojciec chrzestny). Teraz jest inaczej.
- Nadal kupuje się pamiątki chrztu, jednak prezenty są już zupełnie inne - uważa pani Krystyna, która pracuje w sklepie z dewocjonaliami. - Obecnie stawia się na przepych. Wymiar religijny i duchowy całego wydarzenia jest najmniej ważny, miejsce zakupów przed chrzcinami przeniosło się ze sklepów typu veritas do jubilera- zauważa pani Krystyna.

Słowa pani Krystyny potwierdza sprzedawczyni w sklepie jubilerskim.
- Dziewczynkom kupuje się ozdobną biżuterię, najczęściej ze złota - mówi Iwona Blus. - Mogą to być kolczyki i łańcuszki z zawieszkami, które mają przynosić szczęście, np. z delfinami, koniczynkami czy biedronkami. Chłopcy dostają srebrne lub złote ryngrafy, znaki zodiaku oraz drogie grzechotki czy łyżeczki - wylicza.
Rodziców chrzczonego dziecka już to nie dziwi. Tylko księża łapią się za głowę.