Ale najłatwiej narzekać i nic nie zrobić. Razem z sąsiadami postanowiliśmy coś z tym fantem zrobić.
Otóż wymyśliłam akcję „Sąsiedzkie grillowanie za lasu i łąki sprzątanie”. Kupiłam worki na śmieci, rękawiczki, wydrukowałam ulotkę i przeszłam się po ul. Ziołowej, Jagodowej, Jastrzębiej i Wiewiórczej, czyli po najbliższych sąsiadach. Rozdawałam ulotki, worki na śmieci i rękawiczki, zapraszałam na grilla i zachęcałam do sprzątania naszej uroczej, choć zaśmieconej okolicy.
Oczywiście, niewiadomą była reakcją sąsiadów i chęć do zakasania rękawów.
Ale udało się.
Ruszyliśmy i my z mężem na sprzątanie lasu. Spotkaliśmy sąsiadów z taczką pełną śmieci z lasu. Po drodze widzieliśmy koło przydomowych śmietników, pełne worki leśnych śmieci. Okazało się że nie tylko nam przykro było patrzeć na zaśmiecony las. Akcja okazała się sukcesem – bardzo dużo ludzi wybrało się sprzątać las – nawet ci którzy później nie przyszli na grilla, bo mieli inne zobowiązania.
Piknik też był fantastyczny. W końcu była okazja porozmawiać z sąsiadami, wymienić się przepisem na domowy chleb, patentem na ogródkową wędzarnię. Jedni sąsiedzi przynieśli kiełbaski, inni piwo, a jeszcze inni pojawili się z własnoręcznie złowioną rybką, domowym ciastem i domowym chlebem.
Być może nasze pozytywne zakręcenie zarazi i inne sąsiedzkie społeczności. Jest to pomysł nie tylko na „dobry uczynek” ale też na przyjemniejsze życie w naszym coraz bardziej anonimowym i zagoniony, świecie.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?