Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chce pół miliona, bo stracił przez remont

Sławomir Burzyński
Roboty w ulicy Łódzkiej trwały - z przerwami - od  2006 roku
Roboty w ulicy Łódzkiej trwały - z przerwami - od 2006 roku Sławomir Burzyński
Według ratusza mieszkańcy miasta sami unikali tankowania przy ul. Łódzkiej, a teraz właściciel stacji żąda odszkodowania.

Były właściciel stacji paliw chce od miasta prawie pół miliona złotych odszkodowania. Twierdzi, że są to straty, jakich jego spółka Iranoil doznała ze względu na roboty drogowe w ulicy Łódzkiej.

Stację paliw przy ulicy Łódzkiej Andrzej O. ze wspólnikiem otworzył na początku roku 2002. Zmotoryzowani mieszkańcy miasta powitali ją z nadzieją, że dzięki temu paliwo w Skierniewicach stanieje. Według powszechnego mniemania, istniejące w mieście stacje sieciowe działały w zmowie cenowej. - Właśnie dlatego tu wszedłem, że w Skierniewicach jest takie drogie paliwo. To mi pozwala być konkurencyjnym - stwierdził wtedy właściciel nowej stacji.

Cztery lata później zwrócił się do prezydenta Skierniewic z prośbą o umorzenie podatku od nieruchomości za dwa kwartały, jako główną przyczynę wskazując na remont ulicy Kozietulskiego. Jej zamknięcie miało spowodować, według Andrzeja O., znaczy spadek obrotów na stacji paliw.
- Trwające roboty drogowe przez okres prawie czterech miesięcy spowodowały, że firma nie osiągnęła dochodu, a wręcz poniosła stratę przez zmniejszone obroty. Mniejszy obrót oraz dochód spowodował, że moja firma popadła w tzw. dołek finansowy, co spowodowało zaległości finansowe. Doprowadziło to do zwolnienia już trzech osób z personelu. Niewykluczone, że w przyszłości będziemy chcieli skorzystać z pomocy publicznej - argumentował w imieniu spółki Iranoil.

Z załączonych do wniosku wydruków księgowych wynikało, że zysk spółki zmalał o ponad 110 tys. zł w porównaniu do roku poprzedniego.
Umorzenia nie było. Dwa lata później, gdy rozkopano ulicę Łódzką, w ramach inwestycji pn. "Rozbudowa systemu kanalizacji sanitarnej w celu aktywizacji zachodniej części Skierniewic", sam właściciel przyznał, że spółka "prosperowała z dużym zyskiem".
Wtedy starał się o kolejne pieniądze z miasta.

"Związek przyczynowy pomiędzy przebudową ulicy Łódzkiej, a powstałą szkodą jest (...) ewidentny; z chwilą bowiem rozpoczęcia przez Urząd Miasta inwestycji, prosperująca dotąd z dużym zyskiem spółka zaczęła popadać w kłopoty finansowe, na skutek utraty dochodów nie była w stanie regulować bieżących zobowiązań płatniczych, a w końcu musiała zakończyć swoją działalność" - prawnik Agnieszka Cybulska tak m.in. uzasadniła wezwanie do zapłaty, które w czerwcu 2010 roku wystosowała do prezydenta Skierniewic. Miasto miało wypłacić spółce Iranoil ponad 480 tysięcy złotych tytułem odszkodowania "za szkodę w postaci utraconych korzyści, jakie mój klient doznał na skutek robót polegających na przebudowie ulicy Łódzkiej".

Miasto nie zgodziło się na polubowne załatwienie sprawy, uznając żądanie zapłaty odszkodowania za bezzasadne.
W połowie ub. roku do Sądu Okręgowego w Łodzi wpłynął pozew z powództwa Andrzeja O., który wnosił o zasądzenie od Gminy Miasta Skierniewice 484 tys. 627 zł 90 gr tytułem odszkodowania. W uzasadnieniu stwierdzono m.in., że ze względu na roboty budowlane w ulicy Łódzkiej korzystanie ze stacji paliw było uniemożliwione, a klienci rezygnowali z tankowania tam paliwa.

W odpowiedzi miasto wniosło o oddalenie pozwu w całości...
Czytaj dalej na następnej stronie
Podważono prawdziwość twierdzenia powoda o niemożności wjazdu na stację paliw.
- Kanalizacja sanitarna budowana była w systemie "pod ruchem", to znaczy przez cały czas trwania inwestycji zapewniona była komunikacja w obydwie strony. Zwężenie ulicy zlokalizowane było wyłącznie na krótkim odcinku roboczym, a ruch odbywał się wahadłowo. Prowadzący roboty budowlane zapewnił także wjazd i wyjazd ze stacji paliw - potwierdza Anna Wolińska, rzecznik ratusza.

Ratuszowi urzędnicy podkreślają przy tym główną, ich zdaniem, przyczynę spadku obrotów spółki Iranoil - niskiej jakości paliwo. "W skierniewickiej prasie - czytamy - w okresie realizacji inwestycji pojawiły się artykuły dotyczące prowadzenia przez powoda stacji benzynowej. Sugerowano w nich, iż powód sprzedaje paliwo niskiej jakości, które może być przyczyną uszkodzeń tankujących na stacji pojazdów".

•••

Nie jest to cała prawda. "ITS" pisał o tym już w kwietniu 2002 roku, zaledwie dwa miesiące po uruchomieniu stacji przy ulicy Łódzkiej: sprzedawane tam paliwo powodowało, że samochodowe silniki odmawiały posłuszeństwa. Przytaczamy fragmenty tamtego artykułu:
"W serwisie firmy U-Car tylko roześmieli się, słysząc nazwę ulicy Łódzkiej... - Proszę pana, teraz mamy po kilkanaście samochodów dziennie do naprawy, bo były tankowane na tamtej stacji - stwierdził serwisant.
- Tak, mieliśmy ostatnio skargi na jakość paliwa ze stacji przy ul. Łódzkiej - potwierdził Ryszard Szmajdziński, dyrektor delegatury Inspekcji Handlowej w Skierniewicach.

- Niestety to prawda, mieliśmy koszmarne dni z tego powodu, że była u nas taka benzyna - przyznaje Andrzej O. - Pierwszy i ostatni raz wzięliśmy paliwo z Radomska, bo klient spod Rawy nam go polecił. A jak się okazało, oni zapomnieli dodać do benzyny jakiejś frakcji, która powoduje zapalenie paliwa. I choć oktany były, to silniki, szczególnie na zimno, odmawiały posłuszeństwa. Ich to zgubiło, a nas przy okazji - dodaje.

Nasz rozmówca zapewnił, że wszyscy, który się zgłosili po zatankowaniu felernej benzyny - problem dotyczył tej 95-oktanowej - zostali przeproszeni i usatysfakcjonowani."

•••

Jednak zła opinia pozostała. Być może właśnie dlatego, a nie ze względu na roboty drogowe, kierowcy omijali stację paliw przy ulicy Łódzkiej. Walka o klienta dla Iranoil skończyła się zawieszeniem działalności w październiku 2009 roku.

Tuż przed zakończeniem ub. roku przed łódzkim Sądem Okręgowym odbyła się ostatnia rozprawa. Czy miasto będzie musiało zapłacić ogromne odszkodowanie? Ogłoszenie wyroku sąd zapowiedział w przyszłym tygodniu.
To jedna z dwóch toczących się spraw o odszkodowanie, w której pozwanym jest prezydent Skierniewic. Druga dotyczy odszkodowania za nieodśnieżony chodnik. Roszczenie wynosi 75 tys. złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto