Ceny paliw na stacji MZK idą w górę. Są wyższe od tych na dużych stacjach sieciowych

W miniony piątek (2 września) w MZK olej napędowy kosztował równo 5 zł, a za benzynę bezołowiową (95 oktanów) trzeba było zapłacić 5,04 zł. Na Orlenie i Shellu ceny były identyczne, po 4,99 zł zarówno za ON, jak i PB 95. W prywatnej stacji przy ulicy Łódzkiej ON kosztował 4,99 zł, a PB 95 5,02 zł. Zaś w punkcie przy ulicy Mszczonowskiej za ON trzeba było zapłacić 4,99 zł, a za benzynę bezołowiową 5,07 zł.

- Podczas kampanii wyborczej prezydent obiecywał, że będzie walczył z dużymi koncernami i starał się obniżać ceny paliw mieście. Teraz widzimy efekty tej walki. Nie dość, że stacja kontrolowana przez miejską spółkę swoim wyglądem przypomina czasy PRL-u, to jeszcze benzyna jest tam o 5 groszy droższa niż na nowoczesnej stacji dużego koncernu - mówi Krzysztof Jażdżyk, skierniewicki radny opozycyjny. - Czyżby spółka potrzebowała pieniędzy i w ten sposób chciała ratować budżet? - pyta.

Karol Dratkiewicz, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji, zapewnia, że ceny paliw obowiązujące na stacji MZK, nie są sztucznie podnoszone. - Nasze marże są minimalne. Kupiliśmy paliwo za pewną kwotę i teraz, gdy duże koncerny obniżyły swoje ceny, my nie jesteśmy w stanie zrobić tego samego. Przecież nie będziemy sprzedawać paliwa taniej niż je kupiliśmy - wyjaśnia Karol Dratkiewicz. - Jeśli przy nowej dostawie ceny będą niższe, to też zaczniemy je taniej sprzedawać.

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu

Prezes MZK stara się zrozumieć mechanizmy działające w branży paliwowej. Ale czy MZK jest w stanie konkurować z potentatami? - Jest to coraz trudniejsze. Choćby dlatego, że duże koncerny coraz częściej kuszą kierowców nawet 20-groszowymi obniżkami cen za litr paliwa. Wystarczy być członkiem ich programu. My też mamy promocje, ale na tak duże obniżki nas nie stać - przyznał szef MZK.

MZK nie tak dawno przejęła starą stację przy ulicy Armii Krajowej. Kontrolując dwie stacje można (przynajmniej w teorii) negocjować lepsze ceny z dostawcami paliw. Punkt przy ulicy Armii Krajowej też jednak trzeba gruntownie zmodernizować. - Będę na ten temat rozmawiał z władzami miasta. Tym bardziej, że niebawem ma się rozpocząć modernizacja ulicy Armii Krajowej - stwierdził Karol Dratkiewicz.

- To i tak nic nie zmieni. W Skierniewicach paliwo było drogie i będzie drogie. Jeśli tylko mogę, to tak tankuję poza miastem - stwierdził Adam Krzemiński, skierniewicki kierowca.