Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centrum krwiodawstwa w Łodzi po kontroli NIK. Garderoba, leki antykoncepcyjne, doktorat i prywatne wyjazdy karetkami

Redakcja
Krzysztof Szymczak
Markowa odzież, skórzane torby i buty znanych firm to "odzież robocza" w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. Karetki do przewozu krwi służyły też do przewozu niektórych pracowników Centrum. To tylko niektóre nieprawidłowości jakie wykryła NIK. Dyrektor łódzkiego Centrum został odwołany.

Kontrola objęła działalność statutową RCKiK, czyli pobieranie i przetwarzanie krwi, jak i kwestię gospodarowania środkami publicznymi, księgowość i udzielanie zamówień publicznych. We wszystkich skontrolowanych obszarach działalność byłej dyrekcji RCKiK budzi zastrzeżeniaNIK-u. Po zakończonej kontroli dyrektor łódzkiego Centrum Krwiodawstwa stracił stanowisko.

Pieniądze na prywatne potrzeby pracowników

Największe wątpliwości wzbudziła niegospodarność w wydatkowaniu przez Centrum Krwiodawstwa pieniędzy na prywatne potrzeby pracowników. Z zestawień wydatków wynika, że sfinansowana ówczesnemu dyrektorowi przez Centrum teczka kosztowała prawie 1.5 tys. zł, buty prawie 400 zł, garnitur 750 zł. Główna księgowa otrzymała garsonkę za prawie 600 zł, teczkę za ponad 850 zł, marynarkę i spodnie za ponad 800 zł.

Podobne wydatki, choć niższe, dotyczyły też dwóch kierowników i kilku pracowników. Tylko w latach 2012-2018 Centrum sfinansowało ze środków publicznych zakup odzieży jedenastu pracownikom na kwotę ok. 15 tys. zł.

- Przydziału tej odzieży, traktowanej jako "odzież robocza" w rozumieniu przepisów kodeksu pracy - w ocenie NIK nie sposób zaakceptować. Dlatego Izba uznała te działania za niegospodarne - informuje Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK-u.

Zastrzeżenia NIK budzi też podwójne wynagradzanie - w ramach umowy o pracę i umowy zlecenia. Dotyczy to etatowego pracownika, który na podstawie umów zlecenia przeprowadzał szkolenia dla pracowników Centrum w czasie godzin pracy. Łącznie w latach 2014 i 2016-2018 pracownik ten otrzymał z tytułu tych umów 10.500 zł brutto.

Karetką do domu i na pocztę

Jako niegospodarne Izba uznała również wykorzystywanie samochodów wynajmowanych dla potrzeb przewozu krwi do innych celów. Z dokumentów wynika, że takim samochodem była dowożona z domu do pracy i z powrotem zastępca dyrektora Centrum (od ok. 7 lat), a kierownik działu dawców i pobierania korzystał z ambulansu do przejazdów z innego miejsca pracy do RCKiK (od ok. 4 lat).

Wynajęty samochód jeździł też na pocztę i po zakupy, mimo że Centrum dysponowało samochodami służbowymi. Nie jest możliwe dokładne określenie całkowitych kosztów poniesionych przez RCKiK na te cele, jednak Izba, na podstawie umów zawartych z wykonawcą usług transportowych oszacowała, że koszty te tylko w 2017 r. mogły wynieść ponad 25 tys. zł.

Na koszt Centrum ówczesny dyrektor i jeden z jego pracowników postanowili przeprowadzić przewody doktorskie. Zawarto stosowne umowy z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi. RCKiK zobowiązało się pokryć koszty przewodów po 15 tys. zł za każdą osobę. Przelew miał nastąpić w terminie 14 dni od daty otrzymania rachunku. Rachunki nie wpłynęły, mimo to Centrum przelało na konto Uniwersytetu 30 tys. zł.

W wyniku kontroli ustalono również, że w latach 2014 - 2017 Centrum kupowało w hurtowni farmaceutycznej leki na prywatne potrzeby niektórych pracowników, bez przedstawiania na nie wymaganych recept. Dotyczyło to m. in. leków antykoncepcyjnych, psychotropowych, przeciwpadaczkowych, antybiotyków, silnych leków przeciwbólowych i sterydowych. Centrum płaciło za faktury, a pracownicy zwracali koszt zamówionych farmaceutyków.

Niewłaściwe warunki pobierania krwi

NIK sprawdziła również, w jaki sposób była pobierana i przetwarzana krew. Powołana biegła w zakresie diagnostyki laboratoryjnej stwierdziła, że wyniki badań laboratoryjnych wykonywanych u kandydatów na dawców krwi w godzinach popołudniowych i w soboty nie były autoryzowane na bieżąco przez diagnostów laboratoryjnych. Autoryzacji dokonywali dopiero następnego dnia lub - w przypadku badań wykonywanych w sobotę - w poniedziałek rano.

W wyniku kontroli przeprowadzonych przez powiatowe stacje sanitarno-epidemiologiczne na zlecenie NIK oraz oględzin przeprowadzonych przez kontrolerów stwierdzono, że Centrum nie zapewniło w pełni właściwych warunków pobierania krwi. Brakowało m. in. wydzielonego gabinetu badań lub parawanu gwarantujących intymność dawców.

Nieprawidłowo składowano odpady medyczne, niewłaściwy był stan sanitarno-higieniczny niektórych krzeseł lub foteli dla dawców krwi. Niektóre pomieszczenia i wyposażenie nie były dostosowane do wymogów określonych w przepisach. Stwierdzono również przypadki transportu krwi w niewłaściwych warunkach, tj. nie zapewniono właściwej temperatury krwi.

- O wynikach kontroli NIK poinformowała Ministra Zdrowia. Istota i skala stwierdzonych w łódzkim RCKiK nieprawidłowości świadczą o nienależytym wykonywaniu obowiązków przez ówczesnego dyrektora Centrum. Dotyczą one realizacji zadań statutowych, jak i kierowania Centrum oraz organizacji pracy - dodaje Krzysztof Kwiatkowski.

Po zakończonej kontroli Minister Zdrowia odwołał dyrektora Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto