A było tak... Dziennikarz taboidu podając się za pracownika Kancelarii Premiera zawiadomił ratusz o wizycie Tuska. Wizyta nie doszła do skutku, ale tabloid miał używanie. Przygotował na ten temat dwa materiały. Oba prześmiewcze w stosunku do burmistrza Eugeniusza Góraja. W pierwszym ogólnopolski dziennik wyśmiał zaangażowanie samorządu w godne przyjęcie premiera, w drugim zadrwił z oczekiwań gospodarza Rawy na zadośćuczynienie z niedotrzymania słowa przez szefa rządu. Eugeniusz Góraj, gdy prawda wyszła na jaw, nie przejął się sytuacją.
- Mam ważniejsze sprawy na głowie - stwierdził krótko. - Pierwszą publikację widziałem, ale drugiej nawet nie przeglądałem. Tyle sobie z tego robię - uciął. Rzecznik prasowy wojewody łódzkiego także zdarzenia komentować nie chce. Chociaż dziwi się, że lokalne władze nie próbowały nawet szukać potwierdzenia wizyty.
- Procedury są zawsze podobne - mówi Krzysztof Sztrajber z biura wojewody łódzkiego. - Najpierw my jesteśmy informowani o każdej wizycie prezydenta czy szefa rządu na naszym terenie. Wystarczył telefon i zdementowalibyśmy tę informację. Warto jednak wspomnieć, że burmistrz Góraj wykazał się znajomością procedur i chciał skontaktować się z wojewodą. Mężczyzna podający się za przedstawiciela Kancelarii Premiera skutecznie go od tego odwiódł. Tymczasem rzecznicy wojewody przypominają, że to nie pierwszy złośliwy numer tabloidu.
- Rok temu podobną prowokację gazeta zrobiła w Ostródzie - dodaje Krzysztof Sztrajber. - Scenariusz był podobny. Wniosek z tego taki, że samorządowcy muszą być bardziej czujni. Władze samorządowe w Rawie muszą teraz przełknąć gorzką pigułkę. Ale nie tylko one. Kąśliwe uwagi pod swoim adresem słyszy też policja, która została poproszona o zabezpieczenie wizyty szefa rządu.
- Akurat i tak mieliśmy radiowóz na zamku w związku z organizacją Rawskiej Majówki. Tam wówczas rozkładało się wesołe miasteczko - mówi Jerzy Majewski, komendant rawskiej policji. - Wysłaliśmy jednak jeszcze patrol. Zareagowaliśmy tak samo, jak na inną tego rodzaju interwencję. Informację o tej wizycie przekazaliśmy przełożonym.
Dzięki temu wiadomość została zweryfikowana, a gotowość służb odwołana. Opinie wśród mieszkańców Rawy są podzielone. Jedni twierdzą, że burmistrz Rawy stanął na wysokości zadania, a tabloid powinien ponieść koszty nieuzasadnionej pracy policji. Inni sobie żartują, że "taki doświadczony samorządowiec jak Góraj, dał się wyprowadzić w pole".
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?