Na terenie dawnego zakładu Rawent, gdzie obecnie znajdują się składowiska odpadów, firma utylizująca śmieci na zlecenie ratusza natknęła się wczoraj, w środę, 27 czerwca na bardzo niebezpieczne substancje wybuchowe. Powiadomiono służby, które całą noc ochraniały teren. W czwartek przystąpiono do unieszkodliwiania substancji, czekano m. in. na specjalistę z Łodzi, który miał pobrać próbki substancji.
Najciekawsze jest to, że sami mieszkańcy Rawki niewiele o groźnej sytuacji wiedzą. - Proszę stąd iść, tu jest bardzo niebezpiecznie - powiedział nam jeden z panów. Jeśli tak rzeczywiście jest, to dlaczego o sytuacji nie została nawet poinformowana firma sąsiadująca z niebezpieczną strefą - pracownicy tuż przy samym ogrodzeniu zajmowali się rozładunkiem towaru o niczym nie wiedząc. Podobnie było z kierownictwem firmy: - Oficjalnie nikt nic nam nie powiedział, kolega dowiedział się pokątnie, że coś tam się dzieje - słyszymy od sekretarki.
Pod wieczór, gdy pojawiły się informacje o detonacji groźnego znaleziska, ewakuowano mieszkańców kilku domów z ulicy Warszawskiej oraz pracowników wspomnianej firmy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?