Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobry grodzą rzekę, a ludzie zaśmiecają

Sławomir Burzyński
Zadomowione w Skierniewce bobry tną drzewa bez opamiętania
Zadomowione w Skierniewce bobry tną drzewa bez opamiętania fot. Sławomir Burzyński
Brzegi przepływającej przez Skierniewice rzeki traktowane są jak śmietnisko, głównie przez właścicieli posesji wzdłuż koryta rzeki.

Miasto również nie dba o Łupię tłumacząc, że rzeka to nie jego zmartwienie. Na szczęście są jeszcze pasjonaci czystych wód.

- Wykorzystaliśmy z mężem piękny pierwszy dzień wiosny i zrobiliśmy sobie wycieczkę brzegiem rzeki. Zaczęliśmy od tamy na zalewie Zadębie, a skończyliśmy na moście w okolicy kościoła św. Jakuba. To, co zobaczyliśmy po drodze, było przerażające - opowiada pani Urszula.

Brzegi przepływającej przez miasto rzeki zawalone są stosami śmieci: butelek, kartonów, papierów, puszek, samochodowych opon, a nawet fragmentami starych urządzeń gospodarstwa domowego. Największy śmietnik panuje na zapleczu niektórych posesji wzdłuż ulicy Czystej. - Ta nazwa urąga temu, co się dzieje nad Łupią - na dowód pani Urszula pokazuje zdjęcia.

- O dziwo, mimo tego śmietnika rzekę najwyraźniej upodobały sobie bobry, bo mnóstwo drzew jest już podciętych, a kilkanaście leży w wodzie. Szkoda, że nikt ich nie usuwa. Łupia jest piękną rzeką i wzdłuż niej mógłby powstać cudowny szlak spacerowy, od Zadębia do samego parku... gdyby ten brzeg oczyścić - uważa kobieta.

W ratuszu rozwiewają te złudzenia. - Rzeka nie jest pod zarządem miasta i jej brzegi czy leżące w nurcie drzewa to nie nasza sprawa. Za wody odpowiada Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych - twierdzi Wiesława Balcerska.

Inaczej widzą sprawę kajakarze z koła PTTK Sosenka. Śmieci w rzece im przeszkadzają i nie oglądając się na żadne władze, zamierzają wziąć sprawy we własne ręce i foliowe worki. - W sobotę, 10 kwietnia szykujemy się na sprzątanie Skierniewki, na odcinku od zalewu dokąd się da. Będzie nas około dziesięciu kajakarzy - mówi Tadeusz Panak.

Zaopatrzeni w worki na śmieci kajakarze zamierzają oczyścić nurt rzeki. Nie zajmą się jednak jej brzegami. Tadeusz Panak ma nadzieję, że w Skierniewicach są tacy, którym zależy na czystości i pomogą w akcji sprzątania rzeki. Może włączą się też właściciele posesji dochodzących do rzeki?

Mimo zebrania śmieci problemem nadal pozostaną bobry. Zadomowione, tną drzewa bez opamiętania. Za szkody czynione przez bobry odpowiada Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, jednak w mieście nikt nie dostanie odszkodowania. Wypłacane są wyłącznie właścicielom gospodarstw leśnych, rybackich lub rolnych.

Jak informuje Magdalena Pietrzak z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi, w ubiegłym roku w powiecie skierniewickim odszkodowania otrzymało 16 osób, którym łącznie wypłacono 32.127 zł. Z kolei w gminie Skierniewice przyznano tylko jedno odszkodowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto