Bezrobocie w Skierniewicach i powiecie zamroziło się wiosną i ani drgnie

Bezrobocie w Skierniewicach zamroziło się razem z gospodarką

W końcu listopada bieżącego roku w ewidencji Powiatowego Urzędu Pracy w Skierniewicach zarejestrowanych było 1.711 bezrobotnych, czyli 199 więcej niż o tej samej porze roku ubiegłego. Oznacza to, że licząc rok do roku bezrobocie zwiększyło się o 13,2 proc. Zdaniem wicedyrektor PUP w Skierniewicach Renaty Jakubowskiej, trudno tutaj mówić o bezpośrednim wpływie pandemii na pozom bezrobocia. Ale nie można też zaprzeczyć, że pośrednio zadecydowała o sezonowych wahaniach liczby zarejestrowanych bezrobotnych.

– Zawsze poziom bezrobocia rośnie w pierwszym kwartale roku, ale później obniża się, ponieważ rośnie między innymi zapotrzebowanie na pracowników sezonowych – tłumaczy Renata Jakubowska. – W tym roku mieliśmy nieco inaczej. W pierwszym kwartale roku bezrobocie w Skierniewicach i powiecie wzrosło, ale w marcu została zamrożona gospodarka i – przy okazji – bezrobocie. Nie odnotowaliśmy po prostu odpływu bezrobotnych do prac sezonowych.

Zamrożona zatem została gospodarka, która siłą rzeczy nie generowała nowych ofert pracy. O ile bowiem do listopada 2019 roku do urzędu pracy wpłynęło 2.835 ofert od pracodawców, to w tym samym okresie przez urząd przewinęło się 1.941 ofert, a więc 894 mniej.

– Mimo to bezrobocie, chociaż nie spadło sezonowo, to jednak utrzymało się na mniej więcej jednostajnym poziomie dzięki wypłatom dla pracodawców w ramach kolejnych tarcz ochronnych, dokonywanych po warunkiem utrzymania miejsc pracy – wyjaśnia dyrektor PUP Ryszard Pawlewicz. – Musimy również pamiętać, że pomimo pandemii zupełnie dobrze trzyma się branża budowlana, która w ostatnich latach dobrze się rozwinęła w naszym rejonie działania. Nieźle sobie radzi również branża handlowa, która przystosowała się do nowych warunków i przeniosła się do sieci.

Bezrobocie w Skierniewicach. PUP ma pieniądze

W tym roku skierniewicki PUP otrzymał do dyspozycji 35 mln zł z przeznaczeniem na utrzymanie zagrożonych pandemią miejsc pracy.

– Jeszcze nam kilka milionów zostało, aby wesprzeć pracodawców, którzy zobowiążą się utrzymać istniejące stanowiska przez co najmniej trzy miesiące – podkreśla dyrektor Pawlewicz. – A jeśli będziemy potrzebować więcej pieniędzy, to na pewno je otrzymamy. Do końca roku ich nie zabraknie.

Wciąż mogą także liczyć na jednorazowe wsparcie bezzwrotną pożyczką w wysokości 5 tys. zł osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. Oczywiście mowa o tych, które z takiej pomocy jeszcze nie skorzystały.

Pandemia nie zatrzymała napływu obcokrajowców, zwłaszcza obywateli Ukrainy, poszukujących pracy w naszym kraju. Do tej pory urząd pracy w Skierniewicach przyjął prawie 20 tys. oświadczeń pracodawców, zgłaszających zamiar zatrudnienia obcokrajowców.

– Prawdopodobnie będzie ich więcej niż w roku ubiegłym – ocenia Ryszard Pawlewicz. – Przez marzec, kwiecień i maj nie mogli do nas przyjeżdżać, ale później zaczęli napływać wzmożoną falą.

Do końca roku PUP przyzna również cztery dotacje po 23 tys. zł na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Jak widać odważnych nie brakuje.