Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

60-letni skierniewiczanin podejrzany o pedofilię

Roman Bednarek
Archiwum
Policja aresztowała 60-letniego mieszkańca Skierniewic Zbigniewa M. Mężczyzna usłyszał zarzut pedofilii.

Policja aresztowała 60-letniego mieszkańca Skierniewic Zbigniewa M. Mężczyzna usłyszał zarzut pedofilii.

– Do zdarzenia doszło 5 czerwca przy ul. Sosnowej w Skierniewicach – informuje prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Natomiast 7 czerwca postawiono mu zarzut pedofilii. Dopuścił się czynów karalnych na pięcioletnim mieszkańcu tej samej ulicy.

Podczas kontaktu ze Zbigniewem M. pięciolatek doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala. Chłopiec znał aresztowanego, z rodzicami mieszka po drugiej stronie ulicy.

– Na wniosek prokuratury wobec mężczyzny zastosowano trzymiesięczny areszt tymczasowy – mówi Krzysztof Kopania. – Zostanie on poddany badaniom psychiatrycznym i seksuologicznym. Trzeba także ustalić stopień obrażeń, jakich doznał pięcioletni chłopiec.

Dochodzenie w sprawie Zbigniewa M. prowadzi Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach.

Ulica Sosnowa leży na obrzeżach Skierniewic, tuz przy Lesie Zwierzynieckim. Po obydwu stronach zabudowana jest domkami jednorodzinnymi.

– Znam tego pana doskonale – mówi młoda dziewczyna, mieszkanka tej samej ulicy. – I to nie od tej najlepszej strony. Pamiętam, że gdy byłam dziewczynką, to robił mi niedwuznaczne propozycje. Słyszałam też, że próbował przystawiać się do dojrzałych kobiet, które tutaj mieszkają.

Młoda mieszkanka Sosnowej nie jest zbyt zaskoczona tym, co się wydarzyło.

– To był dziwny mężczyzna – podsumowuje.

Odmiennego zdania o aresztowanym jest starsza pani, również mieszkanka Sosnowej.

– To był normalny człowiek. Nigdy bym nie pomyślała, ze może się dopuścić czegoś takiego – mówi.
Mężczyzna z Sosnowej przypomina sobie pewne zdarzenie, związane z aresztowanym.

– Kiedyś wpadł do niego sąsiad i wybił szyby w aucie – wspomina. – Oskarżał go o to, że przystawiał się do jego żony.

Zbigniew M. był rozwiedziony, mieszkał samotnie. Trudnił się renowacją mi. in. starych zegarów. Ponadto był poetą, pisał też bajki dla dzieci. Znany był w miejscowych kręgach artystycznych.

– Znałem go dobrze i w głowie nie chce mi się pomieścić, że miał takie skłonności – mówi artysta malarz Włodzimierz Warulik. – Mieszkał sam i nawet próbowałem mu kiedyś jakąś dziewczynę podsunąć, ale nie był zainteresowany.

Wydawcą trzech tomików Zbigniewa M. była Miejska Biblioteka Publiczna.

– W zasadzie udostępniliśmy autorowi tylko numery ISBN, ale on sam zdobywał pieniądze na pokrycie kosztów – mówi Izabella Strączyńska, dyrektor MBP. – Znałam go tylko z kontaktów zawodowych, ale jestem zaskoczona. Ktoś, kto pisze wiersze dla dzieci...

Zbigniew M. ukończył Technikum Mechaniczne w Skierniewicach. Twórczością poetycka zajmuje się od kilkunastu lat. W 2005 r. otrzymał nagrodę prezydenta Skierniewic za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury. Jest członkiem skierniewickiej grupy literackiej SOPeL i wiceprezesem Oddziału Zachodniomazowieckiego Ogólnopolskiego Klubu Poetów.

Jak nas poinformowała Lidia Zarzycka-Rzepka, prokurator rejonowy w Skierniewicach, Zbigniew M. nie przyznaje się do winy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podejrzany leczył się psychiatrycznie u jednego ze skierniewickich specjalistów. Kilkakrotnie przebywał też w zakładzie psychiatrycznym. Prokuratura Rejonowa nie potwierdza tych informacji, ale i nie zaprzecza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto