MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W PKS Skierniewice kwarantanna kierowcy równoznaczna z odwołaniem kursu

Zuzanna Gawałkiewicz-Skolimowska
Zuzanna Gawałkiewicz-Skolimowska
Archiwum
Mieszkańcy gmin dojeżdżający do miasta skarżą się na odwołane kursy autobusów PKS. Nie przypuszczają, że przyczyną może być pandemia i niechęć do zaszczepienia się przeciw Covid-19.

Autobus nie przyjechał

Mieszkańców Bolimowa, którzy codziennie korzystają z przewozów PKS czekała ostatnio przykra niespodzianka. Przez dwa dni autobus, który według rozkładu powinien podjechać na przystanek po godzinie 7 rano nie pojawił się.

– Rozumiem, że w mogą zdarzać się opóźnienia – relacjonuje jedna z mieszkanek osady, – ale żeby bez żadnej wcześniejszej informacji odwoływać kurs, to nie do pomyślenia. Zwłaszcza, że tym autobusem młodzież dojeżdża na 8 do szkół w Skierniewicach. Starsi ludzie mają na przykład umówioną wizytę do lekarza, czekają miesiącami na termin, a ostatecznie co? Ma im to przepaść, bo autobus nie przyjechał?

Dariusz Kumosiński wiceprezes PKS Skierniewice odpowiedzialny za przejazdy i eksploatację poproszony o wyjaśnienia przyznaje, że faktycznie zmuszony był do odwołania kursów.

– Była taka sytuacja – potwierdza. – Ale co mieliśmy zrobić, kiedy tego samego dnia trzech kierowców poszło na kwarantannę? Bolimów jest dobrze skomunikowany, młodzież miała szansę dojechać do miasta późniejszym autobusem, choć przepadła im jedna lekcja. To mniejsze zło, niż odwołanie kursu na linii, gdzie w godzinach porannych jedzie tylko jeden autobus – dodaje wiceprezes.

Kwarantanna i rozkład się sypie

PKS Skierniewice odpowiada za komunikację autobusową w powiecie skierniewickim, rawskim, łowickim oraz brzezińskim i w sumie zatrudnia około 120 kierowców. W poniedziałkowy poranek jednocześnie siada za kierownicą setka z nich. Na żadne roszady nie ma miejsca: kierowca nie przychodzi do pracy – autobus nie pojedzie, bo nie ma go kto zastąpić, zwłaszcza, gdy jest to przypadek nagły, a za taki należy uznać kwarantannę spowodowaną kontaktem z osobami zarażonymi koronawirusem.

– Akurat tak się złożyło, że jednocześnie trzech nie zaszczepionych kierowców zostało wysłanych na kwarantannę – mówi Dariusz Kumosiński. – Nie byli chorzy, ale mieli kontakt z zakażonymi. Wożą dzieci, młodzież szkolną a wiadomo, że teraz coraz częściej młodzi chorują. Po negatywnym wyniku testu wrócili do pracy. Niestety, sytuacja u nas jest taka, że gdy kierowca idzie na kwarantannę, cały rozkład jazdy się sypie. Usiłujemy z dyspozytorem jakoś to wszystko pospinać, ale często wiąże się to z odwołaniem kursu.

Chętnych do pracy w przedsiębiorstwie brakuje. Około 30 proc. kierowców w PKS Skierniewice to emeryci. Problemem jest również liczba zaszczepionych przeciw Covid-19 wśród załogi. Osoby zaszczepione nie podlegają kwarantannie, tymczasem część młodszych pracowników szczepić się nie chce. Wówczas, gdy okaże się, że mieli kontakt z osobą zarażoną muszą zostać w domu.

– Nie mam żadnych instrumentów by zmusić pracowników do zaszczepienia się – ubolewa prezes Kumosiński. - Słyszałem, że rząd chce wprowadzić obowiązek szczepień na przykład w służbach mundurowych. Tak samo powinno być z kierowcami komunikacji publicznej.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto