Szkoła Podstawowa nr 1 w Skierniewicach straciła kilka sal
Budynek Szkoły Podstawowej nr 1 znajduje się w złym stanie technicznym i – zdaniem władz miasta – zagrażał bezpieczeństwu uczniów. Wskazywano między innymi na osypującą się elewację budynku, grożące zawaleniem balkony, czy przeciekający dach.
– Poczyniliśmy najbardziej konieczne remonty, balkony zostały zabezpieczone, podobnie jak elewacja budynku, więc w tej chwili nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa uczniów – mówi dyrektor szkoły Anna Łapska. – Musieliśmy jednak wyłączyć z użytkowania poddasze i pomieszczenia biblioteki, a więc ubyło nam kilka sal, co skutkuje tym, że jest bardzo ciasno. W rezultacie lekcje trwają dłużej niż kiedyś, są takie dni, że kończą się o godzinie 19, co jest bardzo uciążliwe zarówno dla uczniów, jak i rodziców.
Dyrektor szkoły przyznaje, że lekcje od początku tygodnia dla wszystkich uczniów odbywają się zdalnie, więc budynek szkoły i jego zasoby nie odgrywają większej roli.
– Ale przyjdzie nowy rok szkolny i będziemy musieli zmieścić się w tym budynku – podkreśla dyrektor Łapska. – Poza tym siedzimy tutaj na tykającej bombie, bo nigdy nie wiemy, czy nagle nie pęknie jakaś rura i woda nie zaleje szkoły. Taki przypadek już mieliśmy i trzeba było szukać źródła awarii, a nie było żadnych planów, bo jest to bardzo stary budynek.
Czy Szkoła Podstawowa nr 1 w Skierniewicach jednak się przeniesie?
W 2019 roku, zdając sobie sprawę ze stanu technicznego budynku, władze miasta opracowały koncepcję, zgodnie z którą SP nr 1 miała być przeniesiona do budynku SP nr 2 przy ul. Kilińskiego. W budynku tym mieściło się kiedyś Gimnazjum nr 3. Uczniowie SP nr 1 mieli się tam przez pewien czas uczyć razem z uczniami SP nr 2, a po kilku latach budynek w całości zostałby zajęty przez SP nr 1, zaś uczniowie „dwójki” mieli pomieścić się w dotychczasowym budynku przy ul. 1 Maja. Przygotowane symulacje wskazywały, że w okresie przejściowym nie zrodzi się problem dwuzmianowości w planie lekcji.
Oczywiście od samego początku byli przeciwnicy takiej koncepcji. Na początku wątpliwości mieli rodzice uczniów SP nr 1. Władze miasta przeprowadziły z nimi spotkania, na których wyjaśniano poszczególne kwestie i w zasadzie udało się ich przekonać. Większy opór stawili rodzice uczniów SP nr 2 oraz część kadry pedagogicznej szkoły. Sprawa oczywiście musiała oprzeć się o kuratorium oświaty. Po przeprowadzeniu konsultacji szef skierniewickiej delegatury Kuratorium Oświaty w Łodzi Irena Lesiak wydała negatywną opinię na temat przeniesienia SP nr 1 do budynku na ul. Kilińskiego. Miasto odwołało się od tej decyzji do Ministerstwa Edukacji i Nauki, które jednak podtrzymało decyzję kuratorium.
– Uważamy, że przeniesienie Szkoły Podstawowej nr 1 do budynku na ulicy Kilińskiego jest najlepszym pomysłem, który rozwiązałby problem – mówi prezydent Krzysztof Jażdżyk. – Będziemy starali się przekonać wszystkie strony do tej koncepcji, bo jest ona najlepsza dla uczniów, rodziców i dla miasta. Myślę, że uda się do niej wrócić.
Przeciwnicy koncepcji władz miasta są zdania, że należy po prostu przeprowadzić remont budynku szkoły przy ul. Sienkiewicza. Uważają, że wystarczy na to kwota 4 mln zł. Według władz miasta jednak inwestycja kosztowałaby co najmniej 10 mln zł, na co w tej chwili nie stać budżetu, zwłaszcza teraz, gdy wpływy do niego z powodu pandemii znacznie się zmniejszyły.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?