Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzedawca w sklepie dużej sieci RTV w skierniewickiej galerii handlowej wprowadził klienta w błąd

Tomasz Imiński
Zdaniem sieci, laptopa nie można wymienić, gdy uruchomi się w nim system operacyjny
Zdaniem sieci, laptopa nie można wymienić, gdy uruchomi się w nim system operacyjny Tomasz Imiński
Pan Piotr kupił w skierniewickiej galerii handlowej laptopa. W domu zorientował się jednak, że urządzenie ma za mało portów USB. Produkt nie spełniał oczekiwań mężczyzny.

- Sprzedawca zapewniał mnie, że laptop ma trzy wejścia USB, a okazało się, że są tylko dwa - opowiada pan Piotr. - Nie jestem komputerowym specjalistą i kiedy udałem się na zakupy, zaufałem fachowcom. Poprosiłem o pokazanie sprzętu, który będzie posiadał wejścia USB typu 2.0 i 3.0, bo tak zasugerował mi kolega. Zaproponowano mi laptopa marki Asus. Sprzęt podobał mi się, ale dostrzegłem, że ma jedynie dwa wejścia USB. Sprzedawca zapewniał mnie jednak, że z tyłu urządzenia są dodatkowe porty. Uwierzyłem mu.

Po rozpakowaniu komputera i włączeniu sprzętu w domu okazało się, że laptop ma tylko dwa porty.
- To była sobota. Myślałem, że sklep w niedzielę jest nieczynny, więc z reklamacją poszedłem w poniedziałek. Poprosiłem o wymianę sprzętu na taki, który będzie miał co najmniej trzy wejścia USB - mówi nasz Czytelnik. - Moja prośba nie została spełniona, więc poprosiłem o pomoc rzecznika konsumentów.

Nasz Czytelnik nie chce zwrotu pieniędzy. Usatysfakcjonuje go wymiana towaru nawet z dopłatą. Sieć nie chce jednak iść na ustępstwa.
- Według wyjaśnień sprzedawcy, o wprowadzeniu w błąd klienta nie mogło być mowy. Sprzedawca wyraźnie informował o ilości i rodzaju wejść USB - argumentuje Tomasz Siedlecki, dyrektor ds. marketingu EURO-net Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie. - Być może doszło do jakiegoś nieporozumienia w chwili finalnego wyboru produktu.

Dyrektor sieci stwierdza, że wymiana towaru nie jest możliwa.
- Klient uruchomił komputer i uaktywnił system operacyjny, który w tym momencie nosi znamiona "używanego" w oczach kolejnego nabywcy - wyjaśnia Tomasz Siedlecki. - Aby nasz klient nie czuł się pokrzywdzony i miał poczucia niezadowolenia z zakupu, sprzedawca zaoferował mu sprzedaż rozgałęziacza USB 2.0 za symboliczne 1 zł. Taką ofertę nasza sieć cały czas podtrzymuje. Rozgałęziacz zwiększy liczbę wejść USB.

Pan Piotr nie daje za wygraną i przygotowuje kolejne pismo.

Zgodnie z polskim prawem, sprzedawca ma obowiązek udzielić klientowi jasnych i zrozumiałych informacji niezbędnych do prawidłowego korzystania ze sprzedanego towaru. Zaś klient ma obowiązek przez zakupem dokładnie sprawdzić towar.
Konsument ma też prawo żądać doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umową przez np. wymianę na nowy.
Sporne kwestie rozstrzyga sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto