Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referendum w gminie Skierniewice nie będzie. Przynajmniej na razie

Zuzanna Gawałkiewicz
Czesław Pytlewski na mecie biegu w Borowinach. W sprawie referendum jednak do mety jeszcze daleko
Czesław Pytlewski na mecie biegu w Borowinach. W sprawie referendum jednak do mety jeszcze daleko Zuzanna Gawałkiewicz
Kilka godzin przed uprawomocnieniem wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi Komisarz wyborczy w Skierniewicach postanowił go zaskarżyć do sądu wyższej instancji. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania wójta gminy Skierniewice Czesława Pytlewskiego przed upływem kadencji w tym roku się nie odbędzie.

To jeszcze nie koniec sprawy

Od razu zaznaczmy, że kwestia przeprowadzenia referendum nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta.

– Złożyliśmy kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego gdyż znaleźliśmy orzeczenie z 2017 roku, w którym sąd w podobnej sprawie nie uznał zakwestionowanych podpisów – wyjaśnia Leszek Steć, komisarz wyborczy w Skierniewicach. – Sąd wojewódzki w uzasadnieniu swojej decyzji powoływał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2011 roku, a więc wcześniejsze.

Komisarz Steć wyjaśnia, że złożenie skargi kasacyjnej oznacza jedynie zawieszenie całej sprawy w czasie.

- Kasację do NSA złożyliśmy za pośrednictwem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wszystkie te procedury są dość czasochłonne, więc na zakończenie całej sprawy będzie trzeba jeszcze poczekać – dodaje Leszek Steć.

Niezadowoleni mieszkańcy chcą odwołać wójta, lecz komisarz wyborczy zakwestionował część podpisów pod wnioskiem o referendum

Przypomnijmy: grupa mieszkańców gminy Skierniewice niezadowolona z działalności obecnego wójta, Czesława Pytlewskiego w czerwcu bieżącego roku złożyła do Komisarza Wyborczego w Skierniewicach wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie jego odwołania przed upływem kadencji. Inicjatorzy zarzucali wójtowi między innymi brak dostatecznego nadzoru nad gminnym wodociągiem, brak działań w sprawie budowy kanalizacji w północnej części gminy, lobbowanie za rozszerzeniem wysypiska w Julkowie oraz konflikt z radą gminy. By doszło do ogłoszenia referendum potrzebne było 589 podpisów mieszkańców gminy popierających ten wniosek. Do skierniewickiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego grupa inicjatywna złożyła 726 podpisów, lecz komisarz wyborczy zakwestionował 201 z nich. Zabrakło 28 podpisów by referendum się odbyło.

WSA orzekł, iż skierniewicki komisarz był zbyt restrykcyjny

Wnioskodawcy odwołali się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, który wyrokiem z 27 września bieżącego roku uchylił decyzję komisarza wyborczego, orzekając iż ten zbyt restrykcyjnie podszedł do weryfikacji podpisów i uznając za ważne ponad 50 wcześniej zakwestionowanych. Komisarz wyborczy mógł przyjąć ten wyrok i ogłosić referendum, lub go zaskarżyć. Skargę kasacyjną złożono 21 października, kilka godzin przed uprawomocnieniem wyroku WSA.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto