Do niecodziennej sytuacji doszło w gminie Międzychód we wtorek 6 czerwca. Najpierw Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie została zaalarmowana o pożarze w Puszczy Noteckiej. Do akcji ruszyło kilkanaście zastępów straży pożarnej.
- Wskazywana w zgłoszeniu lokalizacja pożaru okazała się błędna. Nie paliło się w Puszczy Noteckiej, a w okolicach Zielonej Chojny i Aleksandrowa, po drugiej stronie rzeki Warty. Dokładnie miejsce pożaru wskazał strażakom dopiero samolot - mówi st. kpt. Marcin Piechocki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie.
- W tym rejonie doszło po pożaru. Spaliło się około 10 arów lasu. Sytuacja została opanowana. Najprawdopodobniej doszło do przypadkowego zaprószenia ognia - dodaje st. kpt. Marcin Piechocki.
Pożar w Międzychodzie - zapaliły się przewody
Kiedy strażacy walczyli z ogniem pod Międzychodem, do KP PSP wpłynęło drugie zgłoszenie - tym razem o wydobywającym się dymie ze studzienki telekomunikacyjnej w centrum Międzychodu, u zbiegu ulic 17 Stycznia i Oskara Tietza.
- W studzience doszło po pożaru przewodów. Sytuacja również została opanowana - wyjaśnia Marcin Piechocki.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?