W poniedziałek, 12 lipca po raz pierwszy zebrała się i wybrała swoje prezydium (przewodniczącego, zastępcę i sekretarza) nowa rada nadzorcza. Tymczasem słychać głosy, że jednym z punktów spotkania miało być właśnie głosowanie nad odwołaniem Zygmunta Zabilskiego.
- Nie potwierdzam - mówi Tadeusz Krystoń, sekretarz rady nadzorczej. - Dlaczego? Ponieważ, gdy w punkcie "sprawy różne" powiedziałem tylko, że chcę chcę złożyć wniosek, czterech członków rady z Jerzym Oleksińskim, byłym przewodniczącym rady i Tadeuszem Roszkowskim wstało i opuściło salę obrad.
Stanisław Kotynia jest jednym z radnych, którzy wyszli z sali. - Po wybraniu prezydium chcieliśmy zakończyć zebranie, ale pan Krystoń chciał odwołać Zygmunta Zabilskiego - mówi Kotynia. - Tymczasem wiceprezes złożył odwołanie od uchwały o absolutorium.
Według protokołu z walnego za absolutorium dla Zygmunta Zabilskiego głosowało 175 osób, przeciw - 177. Ale wiceprezes odwołał się od uchwały do Sądu Okręgowego w Łodzi.
Absolutorium jest formą opinii wyrażonej przez spółdzielców i nie musi być wiążące dla rady nadzorczej. - Jeśli jednak spółdzielcy nie udzielają absolutorium wiceprezesowi, to my musimy to wziąć pod uwagę - dodaje Zbigniew Magdziarz, przewodniczący rady.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?