Po tragicznej śmierci małej Mai prokuratorzy sprawdzili, czy płot przy placu zabaw był zbudowany w sposób właściwy. - Jest już opinia biegłych w tej sprawie. Ekspertyza wykazała, że płot był postawiony w sposób niezgodny z zasadami budownictwa, był też źle konserwowany - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratura okręgowego w Łodzi.
CZYTAJ: Tragedia w Skierniewicach na Sobieskiego. Betonowy płot przygniótł dziewczynkę
W tej sytuacji śledczy będą zastanawiać się nad odpowiedzialnością budowniczych ogrodzenia i tych, w których gestii była jego renowacja.
Wiadomo, że ogrodzenie zostało zbudowane przez właściciela sąsiedniej posesji, który swoją działkę odgrodził od terenu bloków komunalnych. Kilka dni po wypadku mężczyzna odżegnywał się od odpowiedzialności za remont płotu. Jego zdaniem, płot leży na działkach jego i miasta, a obowiązek remontu leżał po stronie „współwłaściciela” płotu, czyli Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.
CZYTAJ: Płot spadł na 10-latkę w Skierniewicach. Karetka ruszyła do Łodzi po 80 minutach
- Chodziło o to, by partycypowali w kosztach naprawy - mówił adwokat mężczyzny.
Tadeusz Rudzik, prezes ZGM, zaprzecza. - Płot stoi na granicy i jest własnością tego, kto go pobudował - mówi prezes.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?