Do tragedii doszło w Makowie. Do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej wszedł mężczyzna, rozlał łatwopalną ciecz i podpalił.
– Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił, bo ciecz wsiąkła w wykładziny podłogowe – relacjonuje Mariusz Wielgosz, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach. – Obrażeń w wyniku pożaru doznało pięć osób. Jedną z nich z płonącego budynku wydobyli strażacy. Pomimo prób reanimacji, kobieta nie przeżyła.
Cztery inne kobiety, pracownice GOPS-u, zostały odwiezione do szpitali – jedną z nich śmigłowiec odtransportował do Siemianowic, trzy pozostałe odwiezione zostały do skierniewickiego szpitala.
Komunikat policji:
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło 15 grudnia 2014 roku około godziny 13:15 na terenie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie w powiecie skierniewickim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pomieszczeń na I piętrze wszedł mężczyzna i doprowadził do podpalenia niezidentyfikowanej cieczy. W wyniku wybuchu cieczy dwie kobiety zostały ranne. Niestety obrażenia jednej z nich w wieku 40 lat okazały się na tyle poważne że zmarła. Policjanci wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z pozostawieniem wspomnianej cieczy i zatrzymali go na terenie powiatu skierniewickiego. 62-latek trafi do policyjnego areszt.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?