Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk generalny w Przewozach Regionalnych. Kolejarze domagają się podwyżek

Piotr Brzózka
Podwyżki domagają się kolejarze ze spółki Przewozy Regionalne
Podwyżki domagają się kolejarze ze spółki Przewozy Regionalne fot. Krzysztof Szymczak
W środę o północy rozpoczął się strajk generalny w spółce Przewozy Regionalne i trwać będzie przez 24 godziny. W trasy nie ruszyło 330 pociągów w województwie łódzkim i ponad 2 tys. w całej Polsce. Jeśli rząd nie spełni postulatów kolejarzy, 24 sierpnia powtórzą strajk.

- Nasze postulaty są niezmienne. Chcemy po 280 zł podwyżki. Dziś średnia płaca to 1200-1600 zł netto. Domagamy się też, by samorządy wojewódzkie nie zajmowały się tworzeniem spółek kolejowych - mówi Antoni Kopeć, szef Solidarności w łódzkim zakładzie.

Zobacz także: Strajk Przewozów Regionalnych. Pustki na łódzkich dworcach kolejowych. Zobacz galerię zdjęć.

W łódzkich Przewozach Regionalnych pracuje 1020 osób. Czy wszyscy chcą strajkować? Antoni Kopeć mówi, że w referendum strajkowym wzięło udział 717 osób. Z tego aż 99,3 procent było za strajkiem. Więc można się spodziewać, że żaden skład nie wyjedzie na trasę. Zwłaszcza że do odpalenia silników potrzebna jest zgoda zarówno maszynisty, jak i kierownika pociągu. Kolejarze mówią, że łódzki zakład obsługuje dziennie 330 pociągów - tych, które wyjeżdżają i przyjeżdżają na stacje w naszym regionie.

O strajku głośno trąbią media, dlatego można się spodziewać, że większość pasażerów nie będzie w środę zaskoczona, mimo że na dworcach informacja o strajku nie jest szczególnie wyeksponowana. Na dworcu Łódź Fabryczna ogłoszeń na peronach nie ma w ogóle, nie licząc ofert najmu pokoi dla studentek. Jedyne informacje dostrzegamy dopiero na kartkach wywieszonych przy kasach. Kasjerki mówiły we wtorek, że w ogóle nie sprzedają biletów na 17 sierpnia.

A jeśli już ktoś bilet ma?

Przewozy regionalne informują, że bilet jednorazowy można zwrócić i w całości odzyskać pieniądze. Natomiast w przypadku biletów tygodniowych, miesięcznych, kwartalnych, rocznych - zwrot będzie proporcjonalny (zostanie wyliczona kwota za jeden dzień). Pieniądze będzie można odzyskać dopiero po upłynięciu ważności biletu.

Jeśli ktoś musi jechać w środę pociągiem - ważna jest też informacja, że niewykorzystane bilety na pociągi Regio, InterRegio oraz Regio Express będą honorowane w składach należących do Twoich Linii Kolejowych, PKP Intercity oraz Kolei Dolnośląskich. Pasażerowie muszą pamiętać, że te pociągi kursują według własnych rozkładów i niekoniecznie zatrzymują się na tych samych stacjach, nawet jeśli jeżdżą tymi samymi liniami.

We wtorek na dworcu Łódź Fabryczna paniki ze strony pasażerów nie było. Była za to kampania wyborcza. Na tę samą godzinę konferencje na dworcu zwołali Agnieszka Wojciechowska z PJN oraz Krzysztof Makowski z SLD. Tematyka: oczywiście "dramat na kolei". Wojciechowska rzuciła statystykami: że od lat 80. liczba pasażerów kolei zmalał 3,5-krotnie, że od 1987 r. nie powstała w kraju żadna nowa linia kolejowa, że długość torów spadła z 24 do 19 tys. km. W Belgii nakłady na kilometr torów to 432 tys. euro, podczas gdy w Polsce tylko 4 tys. euro. Wojciechowska uderzyła w ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka: - Zrezygnował z 4 mld unijnych dotacji na kolej, pieniądze poszły na drogi. Gdyby to nie było tragiczne, byłoby nawet śmieszne - stwierdziła Wojciechowska. Zdaniem PJN, receptą jest wzmocnienie Urzędu Transportu Kolejowego, regulującego rynek przewozów w Polsce (kwotą 3 mld zł), oraz sensowna prywatyzacja PKP, które bez tego wkrótce mogą zostać bankrutem.

O potrzebach zmian mówił również Krzysztof Makowski. Jego zdaniem, samorząd województwa powinien dorzucić do Przewozów Regionalnych 10-12 mln zł. Spółka powinna też zostać zrestrukturyzowana, podobnie jak całe PKP. Od razu zaznaczył, że nie chodzi mu o zwolnienia, tylko przegląd istniejących połączeń, także kolejowego majątku. - Na przykład PKP nieruchomości ma wielki majątek, z którym nic nie robi. Te budynki mogłyby zarabiać na potrzebne kolei inwestycje - przekonywał Makowski.

W środę odbędzie się też inny protest. W południe wszyscy maszyniści pociągów Intercity mają włączyć syreny - na znak solidarności z maszynistą pociągu, który wykoleił się w piątek w Babach pod Piotrkowem. Kolejarze są zbulwersowani 2-miesięcznym aresztem dla kolegi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto