Gdy ponad rok temu Artur Zakrzewski i Marcin Sarna ze Skierniewickiego Stowarzyszenia Olimpijczyk zapoczątkowali idee wspólnych poranków biegowych, nie spodziewali się, że zyskają one taką popularność i zaprowadzą grupę biegowych zapaleńców na francuską riviere. W każdą niedzielę o godzinie 8, bez względu śnieg, deszcz, czy upalne słońce biegacze spotykają się, żeby podnieść poziom endorfin i naładować baterie na cały tydzień. Chociaż uwielbiają biegać ścieżkami Bolimowskiego Park Krajobrazowy, ułańska fantazja poniesie ich aż 2 tysiące kilometrów od rodzinnych Skierniewic, prosto na Maraton de La Rochelle, który wystartuję już w najbliższą niedzielę. Ta malownicza miejscowość położona jest tuż obok partnerskiego miasta Skierniewic. Nasi francuscy przyjaciele z Chatelaillon-Plage, z Merem Stéphan’em Villain na czele, z niecierpliwością czekają już na skierniewickich biegaczy. Zaopiekują się naszą grupą po przybyciu na miejsce, odbiorą z lotniska i zapewnią nocleg. Wszystko po to, żeby mogli wystartować w biegu, pobić własne rekordy życiowe i dumnie reprezentować nasze miasto na arenie międzynarodowej.
- Gdyby nie pomoc Francuzów i dofinansowanie z Urzędu Miasta, nie udałoby nam
się zorganizować tego wyjazdu. – mówi Marcin Sarna. Dla rodzin, które nas ugoszczą mamy przygotowane już specjalne niespodzianki. Jak tylko wrócimy na pewno opowiemy jak było, a nasze przygody, na bieżąco możecie śledzić na naszym profilu na facebooku – dodaje.
Trzymamy kciuki za naszych biegaczy i mamy nadzieję, że w związku z ostatnimi tragicznymi wydarzeniami we Francji, maraton przebiegnie bez zakłóceń, w pokojowej atmosferze.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?