Razem dla Skierniewic stawia na politykę prorodzinną

Artykuł sponsorowany
Co to w ogóle znaczy polityka prorodzinna? Czy chodzi o to, by pompować pieniądze podatników w Akademię Rodzica? Jaka jest z tego wymierna korzyść dla ogółu mieszkańców i dla samego miasta? Czy zorganizowanie Balu Malucha, prezydenckiego rajdu rowerowego i rozdanie drzewek życia wystarczy, aby zaspokoić potrzeby mieszkańców w tej dziedzinie?

My mówimy stanowczo NIE!

Polityka prorodzinna powinna być nastawiona głownie na stworzenie warunków sprzyjających powiększaniu rodziny, zwiększanie atrakcyjności miasta jako dobrego miejsca do jej zakładania: bezpiecznego, z dobrą opieką medyczną oraz placówkami edukacyjnymi na najwyższym poziomie. Te działania sprawią, że kobiety będą chciały w naszym mieście rodzić dzieci, zwiększy się liczba mieszkańców (Skierniewice od dłuższego czasu starają się przekroczyć magiczną liczbę 50tys. mieszkańców, za czym idą większe pieniądze dla miasta), zwiększy się liczba kupujących, a rodzice chętniej wydają pieniądze na swoje pociechy, zatem i przedsiębiorcy na tym zyskają, wzrośnie ogólny dobrobyt społeczny, pojawią się nowe miejsca pracy, czyli jednym słowem EFEKTYWNA POLITYKA PRORODZINNA ZAPEWNI MIASTU ROZWÓJ!

Na potwierdzenie tych przemyśleń można podać przykład nieodległej od Skierniewic Rawy Mazowieckiej, która przez dłuższy czas była jedynie zaściankiem Skierniewic, lecz w ostatnich latach postawiła mocno na politykę prorodzinną. Nowo oddany żłobek miejski jest placówką najnowocześniejszą w kraju, aż chce się tam zamieszkać, aby móc posłać dziecko do takiego żłobka! Miasto liczące niespełna 18tys. mieszkańców dysponuje 74 miejscami w żłobku miejskim, dla porównania 49 tysięczne miasto Skierniewice dysponuje zaledwie 55!

Młode matki, gdyby miały możliwość pozostawienia dziecka pod opieką w żłobku, mogłyby wrócić do pracy, zmniejszając bezrobocie oraz wydawać zarobione pieniądze w Skierniewicach, zapewniając przedsiębiorcom rynek zbytu. Prywatne żłobki nie rozwiązują tutaj problemu, ponieważ koszt jest 3 –krotnie wyższy niż w placówce publicznej, a kobiety które na to stać, w większości wolą zatrudnić opiekunkę do dziecka…

Kolejna sprawa to oddział ginekologiczno-położniczy… Niestety kobiety uciekają ze Skierniewic, aby rodzic w Łodzi czy Warszawie, ponieważ tamtejsze warunki są zdecydowanie lepsze. Dla kobiety to znaczy bardzo wiele, aby w godnych warunkach i „po ludzku” urodzić. Klub Mamy Skierniewice zapoczątkował już rewolucyjne rozmowy z władzami skierniewickiego szpitala, miejmy nadzieję, że dojdzie do satysfakcjonującego finału. Szkoda, że za przykładem szpitala nie poszedł Urząd Miasta i petycja Klubu Mamy Skierniewice podpisana przez 200 mieszkańców o zabezpieczenie środków na dofinansowanie budowy nowego żłobka w przyszłym roku została zignorowana…

Mniejszymi, ale sensownymi inwestycjami, które przede wszystkim wynikają z potrzeb mieszkańców można zdecydowanie polepszyć standard życia w mieście i zwiększyć atrakcyjność miasta dla młodych rodzin. Nie bez powodu wiele nowo pobudowanych mieszkań nie znalazło nabywców- wybierają po prostu inne miasta na założenie rodziny. Wystarczy jedynie zainwestować w politykę prorodzinną zamiast w uzdrowisko, które na pewno nie będzie elementem decydującym o wyborze miejsca zamieszkania dla młodych rodzin…

Klub Radnych

Razem dla Skierniewic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto