Powiat opolski: Szkoły ponadgimnazjalne rekrutują coraz mniej uczniów

Do piątku gimnazjaliści mieli czas, aby ostatecznie zdecydować gdzie chcą dalej kontynuować naukę. W poniedziałek szkoły wywieszą listy osób przyjętych do klas pierwszych na rok szkolny 2013/14. Ale już dziś wiadomo, że euforii nie ma, bo uczniów jest coraz mniej i szkołom coraz trudniej skompletować klasę.

Na niż demograficzny skarżą się wszędzie. - Odczuwamy go jak każda szkoła, bo kandydatów jest mniej – mówi Anita Wrona, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Opolu Lubelskim, największej szkoły ponadgimnazjalnej w powiecie opolskim. W ubiegłym roku udało się tu utworzyć sześć klas pierwszych. W tym roku jest gorzej. – Na dzień dzisiejszy powstanie pięć klas. Trzy klasy pierwsze w technikum, jedna w technikum ogrodniczym i jedna w zasadniczej szkole zawodowej – przyznaje. To i tak najlepszy wyniki wśród szkół ponadgimnazjalnych działających na terenie powiatu.

W Zespole Szkół w Poniatowej mają powstać tylko trzy klasy pierwsze. – W tej chwili mamy listy osób zakwalifikowanych do przyjęcia. Ale czy dziecko do nas przyjdzie to okaże się dopiero jak złoży oryginały dokumentów - mówi Alicja Niezgoda, dyrektor placówki. - Myślę, że w liceum wyjdzie nam jedna klasa i w technikum uda się utworzyć dwie. W poniatowskim ogólniaku już od dwóch lat jest problem ze skompletowaniem więcej niż jednej klasy. – Odczuwamy skutki niżu. Nasze klasy są mniej liczne niż były kiedyś – przyznaje dyr. Niezgoda.

Po jednej klasie uda się też utworzyć w Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Opolu Lubelskim i Liceum Ogólnokształcącym w Józefowie nad Wisłą. W tej ostatniej od września ma ruszyć klasa o profilu wojskowym. – Jestem dumna z tego. Dużo włożyliśmy wysiłku, aby taka klasa powstała – przyznaje Joanna Suchowolak, dyrektor józefowskiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących. Na dzień dzisiejszy do klasy wojskowej zgłosiło się 15 uczniów. Mundur wojskowy chcą nosić zarówno chłopcy, jak i dziewczęta.

Radości nie ma w Karczmiskach. W utworzonym tam dwa lata temu liceum po raz drugi z rzędu nie udało się utworzyć klasy pierwszej. - Nie jest to dla nas żadna tragedia. Do trzech razy sztuka. Spróbujemy jeszcze za rok z jakimś nowym pomysłem - zapowiedział w piątek Piotr Długosz, dyrektor szkoły.

- Szkoły muszą nie tylko zmierzyć się z niżem. Jeśli chcą mieć kogo uczyć muszą też zastanowić się w jaki sposób ograniczyć "ucieczkę" młodzieży do szkół w dużych miastach - mówi rodzic jednego z opolskich licealistów, który swoje dziecko posłał do szkoły w Lublinie.

Jak wygląda sytuacja w Zespole Szkół w Chodlu tego nie udało nam się ustalić. Dyrektor do wtorku przebywa na urlopie.

Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!