Sprawa W. ma głębsze podłoże, a wynika chyba z tego, że jest uparty i chce potężnemu przeciwnikowi udowodnić, że ten popełnia błędy, do których nie chce się przyznać - uważa Zbigniew Jagiełło, przewodniczący zarządu NSZZ Policjantów w województwie łódzkim. I nie bez kozery, bo działania policjanta z Piotrkowa, już od ponad dwóch lat, od czasu do czasu, odbijają się czkawką szefom policji, zarówno w łódzkim garnizonie, jak i w komendzie głównej. W najbliższym czasie mogą stanąć przed koniecznością zmierzenia się z zarzutem łamania zapisów Konstytucji RP.
Wprawdzie trudno w to uwierzyć, ale od ponad dwóch lat wraca problem długości włosów piotrkowianina. Na początku polecenie ich obcięcia wydał mu naczelnik wydziału konwojowo -ochronnego i poparł je opinią wydziału kadr, mówiącą, że przestępca łapiąc za kitkę może unieruchomić policjanta i odebrać mu broni. W. powołał się na równouprawnienie, przywołując przykłady kobiet policjantek, które nie są wysyłane do fryzjera. Odmowę uzasadniał jednak przede wszystkim tym, że jego zdjęcie w krótkiej fryzurze jest w policyjnym zestawie wizerunków do okazania dla świadków, a on nie chce być pomylony z łysym bandytą. Długie włosy miały gwarantować szybkie wyjaśnienie ewentualnej pomyłki.
W sytuacji, kiedy w regulaminie policji nie było odpowiednich zapisów dotyczących owłosienia funkcjonariuszy, przełożonym W. brakło argumentów. Funkcjonariusz trafił do kryminalnych w Łodzi, gdzie jego wygląd był przydatny, a w Komendzie Głównej Policji w Warszawie rozpoczęły się prace nad zmianą regulaminu. Nowe zapisy weszły w życie 16 grudnia 2010 r. i określiły, że umundurowany policjant ma obowiązek nosić włosy, wąsy i brodę krótko i schludnie ostrzyżone, a kobieta policjantka, o ile włosy ma dłuższe niż do ramion, musi je krótko upinać lub związywać. Policjantom zabrania się także noszenia ozdób i tatuaży naruszających powagę munduru.
W ubiegłym roku W. wrócił do piotrkowskiej konwojówki. Od przełożonego otrzymał służbowe polecenie obcięcia włosów. Wykonał i zachował rachunek "strzyżenie męskie długie włosy na krótko - 14 zł".
- Okazało się, że nie dość krótko, ale nie zostało określone, ile to ma być centymetrów - mówi policjant, który włosy ma tak ciasno upięte pod czapką, że właściwie trudno powiedzieć, jakiej są długości.
Wobec W. wszczęto postępowanie dyscyplinarne i m.in. za "zachowanie umyślne w zamiarze bezpośrednim" został ukarany przesunięciem na niższe stanowisko.
Nietrudno się domyśleć, że W. się z tym nie pogodził. Zwrócił się do związku zawodowego policjantów, napisał do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania.
Stanowisko związków jest jasne: funkcjonariusz nie powinien być ukarany, bo obciął włosy, a zapis w regulaminie "krótkie włosy" nie jest dość precyzyjny i pozostawia dowolność interpretacyjną.
Biuro ministra ds. równego traktowania wypracowało z kolei stanowisko, z którego wynika, że nowe zapisy są niezgodne z zasadą równości płci, o czym mówi art. 32 Konstytucji RP i nie ma uzasadnienia dla różnicowania sytuacji prawnej kobiet policjantów i mężczyzn policjantów w zakresie możliwości lub nie noszenia długich włosów podczas wykonywania służby.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy biuro prasowe komendy głównej, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?